reklama
reklama

Pionierskie zabiegi na sercu w jednym ze szpitali. To pierwsze takie na Lubelszczyźnie [GALERIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Pionierskie zabiegi na sercu w jednym ze szpitali. To pierwsze takie na Lubelszczyźnie [GALERIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
13
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Z LublinaW Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym nr 4 wykonano pierwsze zabiegi przy użyciu wymiennego stymulatora.
reklama

Zabiegi z elektrokardiologii realizowane w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym Nr 4 w Lublinie zostały poszerzone o implantację bezelektrodowego stymulatora serca nowej generacji. Pierwszy raz w województwie lubelskim nowatorski rozrusznik AVEIR (VR) firmy Abbot wszczepił zespół Klinicznego Oddziału Elektrokardiologii USK Nr 4 w Lublinie pod kierunkiem prof. Uniwersytetu Medycznego w Lublinie dr hab. n. med. Andrzeja Głowniaka.

Metoda jest dla osób z podwyższonym ryzykiem infekcji, brakiem standardowego dostępu żylnego oraz z perspektywą kolejnych wymian urządzenia. Pierwszy taki zabieg przeprowadzono u 72-letniej pacjentki z napadowym blokiem przedsionkowo-komorowym trzeciego stopnia. To zaburzenie przewodzenia bodźców z węzła przedsionkowo-komorowego do roboczego mięśnia komór. Dla 72-latki wszczepienie konwencjonalnego rozrusznika nie było możliwe.

- Z powodu zaburzenia naturalnego przewodzenia impulsów elektrycznych z przedsionków do komór u osób z napadowym blokiem przedsionkowo-komorowym trzeciego stopnia mogą występować utraty przytomności. 72-letnia pacjentka wymagała implantacji stymulatora serca, ale ze względu na przebytą chorobę onkologiczną, radioterapię i mastektomię jej żyły nie były drożne. Nie było więc dróg, którymi można było wszczepić standardowy stymulator. System bezelektrodowy umożliwił naszemu zespołowi wykonanie skutecznej implantacji u tej chorej. W przypadku tej metody dostęp odbywa się przez żyły kończyny dolnej. Nierzadko jest to jedyne rozwiązanie dla chorych, u których nie ma innych dróg dostępu do serca. Dodatkowym plusem nowoczesnego systemu jest brak elektrod, co eliminuje ryzyko ich uszkodzenia i zmniejsza ryzyko infekcji. Jest to znacznie mniej inwazyjna metoda od metody kardiochirurgicznego naszywania elektrod - tłumaczy dr n. med. Dominik Wyszyński, kardiolog z Klinicznego Oddziału Elektrokardiologii USK Nr 4 w Lublinie. 

- Większość powikłań, jakie występują u pacjentów z wszczepionym układem stymulującym serce, jest związanych nie z obecnością samego stymulatora, ale z elektrodami, które przeprowadzają impulsy ze stymulatora do serca. Elektrody te nieustannie pracują mechanicznie, przez co są narażone na uszkodzenia i w konsekwencji są podatne na infekcje. Stąd idea stymulatorów bezelektrodowych. Zabiegi przy użyciu układów bezelektrodowych wykonujemy na naszym oddziale od 2017 roku. Różnica między nimi a zabiegami przy użyciu najnowszego systemu jest taka, że stymulatory wszczepiane dotychczas pozostawały w sercu właściwie na stałe. Bez interwencji chirurgicznej nie było możliwe ich usunięcie po wyczerpaniu się baterii. Zaletą nowej metody jest to, że stymulator po zakończeniu swojej pracy jest w pełni usuwalny, a w jego miejsce można wszczepić nowy rozrusznik. Jest to szczególnie istotne dla osób młodych, które potrzebują tego rodzaju stymulacji. Około 20-letnia osoba w ciągu całego swojego życia może wymagać nawet siedmiu wymian stymulatora. Z łatwością można wyobrazić sobie, jak trudne lub wręcz niemożliwe byłoby to w przypadku nieusuwalnych 
stymulatorów - mówi prof. UM dr hab. n. med. Andrzej Głowniak.

Zabieg jest małoinwazyjny. Przeprowadza się go z małego wkłucia przez żyłę udową. Sam stymulator ma postać niewielkiej kapsułki.

- Z uwagi na relatywnie większą od standardowej średnicę koszulek naczyniowych, które służą do dostarczenia poprzez układ żylny stymulatora wraz z narzędziami potrzebnymi do jego bezpiecznego umocowania wewnątrz serca, szczególne ważne jest precyzyjne uzyskanie dostępu do jednego z dużych naczyń żylnych – standardowo jest to żyła udowa. Dzięki zastosowaniu dostępu naczyniowego pod kontrolą USG minimalizujemy ryzyko powikłań związanych z tym etapem zabiegu. Po zabiegu koszulki te wraz z narzędziami są całkowicie usuwane i pozostaje tylko niewielka blizna w miejscu nakłucia w pachwinie - wyjaśnia lek. Katarzyna Wojewoda z Klinicznego Oddziału Elektrokardiologii USK Nr 4 w Lublinie.

Nowy układ stymulujący cechuje się też możliwością mapowania sygnałów elektrycznych serca przed implantacją oraz żywotnością porównywalną z konwencjonalnymi stymulatorami serca. W przyszłości urządzenie może być rozbudowane do przedsionkowo-komorowego bezelektrodowego układu stymulującego serce.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama