reklama
reklama

Bliski współpracownik arcybiskupa Życińskiego bije się w pierś. „Przekroczyłem granice”

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: pexels.com / zdjęcie poglądowe

Bliski współpracownik arcybiskupa Życińskiego bije się w pierś. „Przekroczyłem granice” - Zdjęcie główne

foto pexels.com / zdjęcie poglądowe

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z LublinaKsiądz Mieczysław Puzewicz, bliski współpracownik arcybiskupa Życińskiego przyznał się, że „przekroczył granice w kontaktach z młodymi dziewczynami”. Kuria metropolitalna wydała zakaz kontaktów i zajęć z młodzieżą dla tego kapłana.
reklama

Sprawą księdza Mieczysława Puzewicza zajmie się Watykan. - Duchowny ma zakaz zajęć i kontaktów z osobami małoletnimi – informuje ks. Adam Jaszcz, rzecznik Kurii Metropolitalnej w rozmowie z Jawnym Lublinem.

O sprawie jako pierwsza poinformowała Gazeta Wyborcza. Reportaż Pawła Piotra Reszki nosi tytuł „Duszpasterz młodzieży chce całusa. Wolontariuszki przerywają milczenie„. 

Jak informuje Wyborcza dawne wolontariuszki z Centrum Wolontariatu i dziennikarki lubelskich rozgłośni radiowych relacjonują, jak wyglądały ich relacje z księdzem. - Jedne opowiadają, jak je w sobie rozkochiwał, a drugie jak siłą zmuszał do pocałunku. Chodzi o lata 2003-2019 i bardzo młode dziewczyny – czytamy na stronie gazety. 

reklama

Sam kapłan najpierw zaprzeczał tym faktom, ale po czasie przyznał się do winy. Jak podkreśla, były to przypadki „niewłaściwego odnoszenia się do kilku dziewcząt i kobiet, w tym naruszenia ich nietykalności cielesnej.

Pełna treść oświadczenia

W ostatnim czasie w niektórych mediach ukazały się artykuły dotyczące moich zachowań sprzed 15 i 20 lat, kiedy pełniłem w Archidiecezji Lubelskiej funkcję duszpasterza młodzieży. We wspomnianych artykułach przytoczone zostały przypadki mojego głęboko niewłaściwego odnoszenia się do kilku dziewcząt i kobiet, w tym naruszenia ich nietykalności cielesnej.

Jestem świadomy, że niektóre moje słowa i zachowania mogły skrzywdzić i skrzywdziły te młode osoby i spowodowały zranienia ich psychiki. Nie działałem z intencją skrzywdzenia kogokolwiek, jednak przekroczyłem granice, jakie powinny być zachowane w relacji duszpasterza do młodzieży.
Chcę szczerze przeprosić te osoby i ich bliskich za moje zachowania. Żałuję, że do nich doszło. 

reklama

Jestem zdecydowany z każdą z tych osób – jeśli wyrażą na to zgodę – spotkać się osobiście i przeprosić. Jestem też gotowy do przyjęcia wszystkich decyzji w tej sprawie, jakie podejmą moi przełożeni. Tradycja chrześcijańska uczy, że po popełnieniu zła, dokonuje się rachunku sumienia, wyznania winy i podjęcia pokuty. Podjąłem pokutę wewnętrzną, a jej zewnętrznym znakiem będzie stworzony i finansowany przeze mnie ośrodek dla bezdomnej młodzieży, którym pokieruje Archidiecezja Lubelska. Od prawie 25 lat służę ludziom ubogim, bezdomnym i więźniom, wśród nich coraz częściej pojawiają się osoby młode, pełnoletnie, ale potrzebujące długiego i kompleksowego wsparcia. To im będzie dedykowany wspomniany ośrodek.

Przepraszam również wszystkich, których ta sprawa dotknęła, szczególnie setki młodych ludzi zaangażowanych w pomoc osobom potrzebującym, a także tych, którzy ofiarnie wspomagają dobre dzieła.

reklama

Chcę podziękować za wszystkie słowa zasłużonej krytyki, jakie na mnie spadły w ostatnim czasie i które uczą mnie pokory. Chcę także podziękować wszystkim, od których otrzymałem oznaki życzliwości.

Ks. Mieczysław Puzewicz

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo