W sobotę tuż po godz. 19:00 będący w czasie wolnym od służby policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Lublinie zauważyli wydobywajacy się dym z okna mieszkania bloku znajdujacego się na trzecim piętrze. Funkcjonariusze natychmiast pobiegli do środka budynku i z uwagi na zagrożenie wyprowadzili mieszkańców na zewnątrz.
Za chwilę przybyli też policjanci z włodawskiej "patrolówki". St. sierż. Adam Abramczuk wspólnie z innymi służbami wydobył 57-letniego włodawianina z jego mieszkania. Mężczyzna ze względu na doznane obrażenia został zabrany do szpitala. Policjanci ustalili od prowadzących akcję gasniczą strażaków, że w mieszkaniu włodawianina miało dojść do zapalenia się kuchenki mikrofalowej najprawdopodobniej z powodu wady urządzenia instalacji elektrycznej. Mężczyzna przebywał w domu sam.