Podejrzani o szpiegostwo
W środę (15 marca) radio RMF FM poinformowało, że funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali kilka osób. Miały one pracować na zlecenie rosyjskich służb specjalnych. Wszystko ma związek z trwającą od ponad roku inwazją Rosji na Ukrainę.
- Agenci ABW zatrzymali ich w związku z odkryciem na ważnych trasach i węzłach kolejowych ukrytych kamer, które rejestrowały ruch na torach i transmitowały obraz do sieci. Tego rodzaju urządzeń umieszczono kilkadziesiąt - podaje RMF FM. - Z informacji, które uzyskał reporter RMF FM wynika, że chodzi głównie o odcinki tras kolejowych w województwie podkarpackim - między innymi w okolicach lotniska w podrzeszowskiej Jasionce. Jest ono głównym punktem przerzutowym zachodniej broni i amunicji dla Ukrainy.
Następnego dnia do sprawy odniósł się Mariusz Kamiński - minister spraw wewnętrznych i administracji, który koordynuje służby specjalne. Potwierdził, że polskie służby rozbiły siatkę szpiegowską. Zatrzymano 9 osób.
- Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała dziewięciu podejrzanych o współpracę z rosyjskimi służbami specjalnymi. Podejrzani prowadzili działania wywiadowcze przeciwko Polsce oraz przygotowywali akty dywersji na zlecenie rosyjskiego wywiadu. Zatrzymani to cudzoziemcy zza wschodniej granicy. Wobec sześciu z nich sąd zastował tymczasowe aresztowanie. Prokuratura postawiła zarzuty szpiegostwa na rzecz Rosji oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Wobec trzech zatrzymanych osób trwają czynności prokuratorskie - mówił Mariusz Kamiński.
CZYTAJ TAKŻE: Wojna w Ukrainie. Ekspert: Lepiej, by polskie czołgi walczyły pod Kijowem, a nie pod Lublinem
Szef resortu wyjaśniał, że grupa ta prowadziła monitoring tras kolejowych. - Do jej zadań należało m.in. rozpoznawanie, monitorowanie i dokumentowanie trasnportu z uzbrojeniem realizowanym na rzecz Ukrainy. Podejrzani przygotowywali się również do akcji dywersyjnych , mających na celu sparaliżowanie dostaw sprzętu, broni oraz pomocy dla Ukrainy - wyjaśniał minister.
ABW zabezpieczyła kamery i nadajniki GPS, które miały być umieszczone na transportach pomocy dla Ukrainy. Kamiński zaznaczył też, że grypie zlecono też działania propagandowe mające na celu zdestabilizowanie relacji polsko-ukraińskich i rozbudzanie wrogich nastrojów w Polsce wobec krajów NATO, a także atakowanie polityki Rządu RP wobec Ukrainy.
- ABW jest w posiadaniu dowodów, że poderzani byli na bieżąco wynagradzani przez rosysjkie służby specjalne - dodał szef resortu.
Sprawa jest dynamiczna i rozwojowa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.