Premier Donald Tusk w trakcie konferencji prasowej mówił o terminie wyborów samorządowych. Wybrani zostaną wówczas członkowie rad gmin, powiatów, sejmików województw, a także prezydenci miasta, burmistrzowie i wójtowie.
Katarzyna Kolenda-Zaleska z "Faktów" TVN zapytała o to kiedy szef rządu może ogłosić termin i zasugerowała, że może chodzić o 7 kwietnia i drugą turę dwa tygodnie później - 21 kwietnia.
- Pani ogłosiła termin wyborów, pani redaktor (...) tak pół żartem, pół serio - mówił Donald Tusk. - Trafiła pani w dziesiątkę, czyli w siódemkę. Termin 7 i 21 kwietnia wydaje się najbardziej prawdopodobny.
Szef rządu wyjaśnił, że te terminy są prawdopodobne ze względu na np. święta wielkanocne (31 marca i 1 kwietnia), gdy wiele osób np. wyjeżdża, a więc frekwencja może być wtedy mniejsza. Stąd wybór może paść na inne daty.
Zgodnie z kodeksem wyborczym, wybory muszą się one odbyć nie wcześniej niż 4 miesiące, a jednocześnie nie później niż na 3 miesiące przed upływem obecnej kadencji. Do tego mają odbyć się w dzień wolny od pracy, czyli np. w niedzielę.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.