"Czarnek-nie nasz minister"
Organizatorem protestu był Jakub Karpiński - przewodniczący Federacji Młodych Socjaldemokratów Lubelskie (był też zaangażowany w organizację I Marszu Równości w Lublinie). Namawiał, żeby pokazać, że nie ma zgody i nie będze na homofobię, seksizm i brak szacunku dla kogokolwiek, co jest ostatnio często zarzucane Przemysławowi Czarnkowi (PiS) - byłemu wojewodzie lubelskiemu, posłowi na Sejm i doktorowi habilitowanemu Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, który zasłynął konstrowersyjnymi wypowiedziami m.in. pod adresem osób LGBT. Czarnek nie uczestniczył zaprzysięsieżeniu nowego Rządu RP, został zakażony koronawirusem SARS-CoV-2.
Protest odbył się dzisiaj (8 października) pod siedzibą PiS przy ul. Królewskiej.
"Czarnek powinien odpowiedzieć za swoje poglądy przed sądem"
- Przemysław Czarnek dał się poznać, jako osoba, która podjęła krucjatę ideologiczną przeciwko osobom LGBT+ w naszym województwie, nagradzając medalami gminy, które podjęły homofobiczne, antyludzkie uchwały. Naszym zdaniem taka nominacja jest jak naplucie w twarz każdemu uczniowi i uczennicy, studentowi i studencte LGBT+. Nie wyobrażam sobie, aby w cywilizowanyn, europejskim państwie jedno z ważniejszych stanowisk ministerialnych obejmował ktoś, czyje poglądy nadają się na średniowieczne państwo, a nie nowoczesne. Uważam, że pan Czarnek powinien odpowiedzieć przed sądem za swoje poglądy, a nie zostać za nie nobilitowany na stanowisko ministra. Ponadto akurat ten resort służy do tego, by dbać o rozwój, edukację młodzieży wśród której są geje, lesbijki, osoby transpłciowe. Minister edukacji powinien być tym, który jest najbardziej otwarty, promujący szacunek, tolerancję, zrozumienie, a nie tym, który szczuje i pluje jadem na innych ludzi - mówił nam przed rozpoczęciem protestu, Jakub Karpiński, organizator.
Zapowiadał też, że dzisiejsza manifestacja nie jest ostatnią. Poinformował, że jeśli Czarnek wyzdrowieje i odbędzie się formalna nominacja na stanowisko ministra, to ponownie o sobie przypomni i zorganizuje protest.
- To człowiek, który dehumanizuje innych ludzi mówiąc, że osoby LGBT nie są równe ludziom normalnym, mówiąc że kobieta jest od tego aby rodzić dzieci. Uważam te wypowiedzi na skandaliczne i chcemy swój głos, jako młodzież lubelska, zamanifestować - stwierdził Karpiński, dodając, że nie może być zgody, by ktoś taki zajmował wysokie stanowisko i nie ma zgody na odbieranie ludziom podstawowych praw - mówił Karpiński.
W trakcie protestu każdy z uczestników mógł zabrać głos
- Decyzja o tym, że Przemysław Czarnek ma być ministrem dotyka przede wszystkim nas - młodych. Odkąd Przemysław Czarnek został wojewodą lubelski, dał się poznać jako osoba, która jest wrogiem pewnych grup społecznych, osób, które nie zgadzają się z jego tokiem rozumowania - mówił jeden z uczestników. - Gdy Czarnek został posłem mówił o tym, że kary cielesne nie powinny być niczym nadzwyczajnym. Zrozumiałem, że pan poseł daje przyzwolenie na kary cielesne. Na to nie powinno być przyzwolenia. Polska młodzież i osoby związane z edukacją nie zgadzają się na to, by został ministrem.
- Nie tak dawno temu byłam za granicą i rozmawiałam z Austryjakami. Wiecie z czego wśród nich słynie Polska? Z tego, że jest homofobiczna. Mamy jeszcze szansę, żebyt to zmienić, póki nie jest za późno - przekonywała uczestniczka. - Jeśli Polska dalej będzie szła tym tropem co teraz, to może być już tylko gorzej. Nie możemy do tego dopuścić, aby w szkołach rządził fundamentalizm religijny, który twierdzi, że osoby LGBT nie zasługują na podstawowe prawa i być może na życie, bo są zboczeńcami, dewiantami oraz pedofilami. Walczmy o to, by czuć się bezpiecznie, by nie było więcej samobójstw wśród osób LGBT, które były zastraszane, wyśmiewane.
- Niedawno prof. Toamsz Kitliński z UMCS wytknął Czarnkowi, że jest człowiekiem pełnym nienawiści. Kitliński został w zwiąkzu z tym pozwany za naruszanie organów konstytucyjnych. Jesli ktoś taki został ministrem, to ilu takich Kitlińskich będzie w przyszłości? Nie zapominajmy o tym - dodawał inny uczestnik.
- Dzisiaj na tym proteście nie możemy pominąc tego, jak obecna władza traktuje kobiety. Nie jesteście od siedzenia w domu i rodzenia dzieci, macie w sobie odwagę, żeby wyjść, pokazać, że nie godzicie się na opresję, stać was na coś więcej, jesteście warte tyle, co mężczyźni. Smuci mnie wizerunek mężczyzny, jako toksycznego, spoconego osiłka, który siedzi w domu i pije piwo. Pamiętajmy, że to nie jest wizerunek wszystkich mężczyzn, nadal jest wielu, którzy okazują solidarność kobietom. Seksizm był w odwrocie w Polsce, ruch emancypacyjny byl coraz silniejszy, a teraz widzimy niestety spotęgowany nawrót seksizmu z faszystami, którzy weszli do polskiego parlamentu i mówią wprost, że kobieta nie jest równa mężczyźnie - podkreślał Jakub Karpiński, zabierając głos.
Protest trwał ok. 1,5 godziny i bylo na nim kilkadziesiąt osób. Część z nich przyniosła transparenty, hasła i flagi m.in. tęczowe symbolizujące społeczność LGBT i Polski.