Podstrefa D i opłaty za nią
W lubelską strefe płatnego parkowania zostaną włączone nowe tereny: od al. Tysiąclecia i al. Solidarności otoczone ul. Prusa, Jaczewskiego, Obywatelską, Unicką, Podzamczem i Lwowską. Za parkowanie w tych miejscach kierowcy będą płacić przy ul. Jaczewskiego, Obywatelskiej, Sierocej, Biernackiego, Lubartowskiej, Szkolnej, Słowikowskiego, Cerkiewnej, Ruskiej, Nadstawnej, Targowej, Nowy Plac Targowy, Browarnej i Probostwo. W podstrefie znajdą się również ul. Ciasna i Wysoka oraz Al. Zygmuntowskie i al. Piłsudskiego.
Przyłączone tereny miałyby być odrębną podstrefą - podstrefą D. Powodem jej powstania jest fakt, że na tym terenie zauważono wysokie zapotrzebowanie na miejsca postojowe szczególnie w rejonie szpitali i dworca autobusowego, występuje tutaj deficyt miejsc postojowych i ma to posłużyć promowaniu alternatywnych form transportu, w tym transportu zbiorowego.
CZYTAJ TAKŻE: Lublin poprawi infrastrukturę ul. Janowskiej? Radny Ławniczak: droga jest niechlubną wizytówką naszego miasta
Stawki opłat jednorazowych oraz opłat abonamentowych i zryczałtowanych za postój pojazdów samochodowych w podstrefie D zostały na poziomie obowiązującym aktualnie w podstrefie C. Z kolei za godzinę kierowcy zapłacą 2 zł, za drugą 2,40 zł, za trzecią 2,80 zł, a za czwartą i każdą następną - 2 zł. Zaś cena biletu dobowego wyniesie 15 zł, miesięcznego abonamentu - 150 zł, półrocznego - 750 zł, a rocznego - 1,3 tys.zł. Mieszkańcy podstrefy D mają prawo do abonamentu „M” za 150 zł rocznie, który pozwala im parkować na kilku ulicach wskazanych na blankiecie. Właściciele pojazdów hybrydowych mają możliwość kupowania abonament „E”, który kosztuje 80 zł za miesiąc. Z kolei osoby niepełnosprawne zapłacą za parking 5 zł miesięcznie z abonamentem „N”.
Podstrefa wchłonie okolice szpitali i al. Piłudskiego oraz al. Zygmuntowskie
- Przeczytałem uzasadnienie tejże chwały, ale nie przekonuje mnie ono. Czemu miałoby faktycznie służyć poszerzenie strefy płatnego parkowania jeżeli chodzi o al. Piłsudskiego i Al. Zygmuntowskie oraz okolice szpitali? W uzasadnieniu pada argumentacja, że miałoby to zapewnić zwiększenie rotacji w tych miejscach parkingowych. W moim odczuciu ta rotacja jest na maksymalnych obrotach - mówił Marcin Jakóbczyk (Prawo i Sprawiedliwość), dodając, że osoby przyjeżdżające do szpitali, załatwiają swoje sprawy maksymalnie jak najszybciej i nigdzie więcej nie chodzą i że raczej powinno znaleźć się kolejne miejsca do parkowania w rejonach gdzie ich brakuje, a nie rozszerzać strefę. - Ponadto, skoro już wiadomo, że Lublin znalazł się w czerwonej strefie (w ramach czerwonej strefy zostały wprowadzone nowe obostrzenia w związku z pandemią koronawirusa m.in. ograniczenia liczby pasażerów w komunikacji miejskiej - przyp.red.), to będzie też mniej osób chcących poruszać się komunikacją miejską, bo będą wolały jeździć swoim środkiem transportu.
- Nie bardzo widzę związek między czerwoną strefą, a strefą płatnego parkowania. Ponadto, w tych miejscach właśnie nie ma rotacji, a parking miejski będzie tańszy niż szpitalny, który ma astronomiczne ceny - odpowiedział Jakubczykowi, Bartosz Margul (klub radnych prezydenta Żuka).
Radny Jakóbczyk wracał do tematu, że nowa podstrefa "wchłonie" okolice szpitali np. Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej oraz szpitala przy ul. Jaczewskiego.
- Tam są osoby, które nie jadą dla przyjemności, tylko z przyczyn zdrowotnych - przekonywał Marcin Jakóbczyk, który dostał odpowiedź, że pacjentom będzie łatwiej o miejsce, bo parkingi nie będą zastawione cały dzień przez pracowników i studentów.
Pytał również o włączenie do strefy chodników al. Piłsudskiego ui al. Zygmuntowskich i czemu ma to służyć.
- Pojazdy tam parkują kilkanaście godzin dziennie. Teren chodnika jest często zastawiony w dwóch lub trzech kolumnach, z naruszeniem prawa o ruchu drogowym, utrudnia to poruszanie się pieszym - tłumaczył Dariusz Działo, dyrektor Wydziału Zarządzania Ruchem Drogowym i Mobilnością w Urzędzie Miasta.
Parkingami będzie zarządzać miejska spółka?
- Oczywiście rozumiem intencję, ale jaka jest różnica między podstrefą C i D? Widzę tam wręcz tożsamą zbieżność rozwiązań jeżeli chodzi o opłaty - pytał Marcin Nowak (klub radnych prezydenta Krzysztofa Żuka), jednocześnie proponując, żeby jako firmę zarządzącą parkinagami, zatrudnić jedną z miejskich spółek - To jest potężna oszczędność - przekonywał.
CZYTAJ TAKŻE: Lubelscy radni odrzucili skargi Porozumienia Rowerowego
Artur Szymczyk - zastępca prezydenta Lublina ds. inwestycji i rozwoju odpowiedział mu, że intencją było to, żeby tym obszarem zarządzała spółka miejska oraz że trwa analiza tego pomysłu czy jest to możliwe pod kątem prawnym.
Opozycji nie podoba się tak duża strefa
- Temat tej uchwały jest kontynuacją hasła "zobacz efekty Pana Prezydenta, czyli dojenia mieszkańców Lublina po raz kolejny". Może w takim razie zróbmy już całe miasto strefą płatnego parkowania, żeby zaspokoić kasę miasta, bo widocznie w mieście w ogóle nie ma już pieniędzy na nic, więc będziemy zbierać opłaty - mówił z ironą Piotr Breś (PiS), dodając, że Park&Ride, gdzie można zostawić samochód i przesiąść się do komunikacji miejskiej, też nie zdaje egzaminu.
- Mamy zniechęcać ludzi do samochodów - stwierdził Margul - Rozwój strefy parkowania ma też za zadanie zmniejszenie korków w mieście - dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Lubelski ratusz zachęca do korzystania z platformy ePUAP
- Nie będę zniechęcął ludzi do jeżdżenia samochodami. Co miasto proponuje w zamian? Na razie podnoszone są tylko opłaty i np. nie buduje żadnych miejsc parkingowych w centrum. Nie łudźmy się, te strefy niedługo wedrą się na osiedla. To haniebne, co chcecie robić - oburzał się Tomasz Pitucha (PiS).
- Takich planów nie ma - wyjaśniał Artur Szymczyk - Jeżeli gmina stara się dbać o swój interes i swoje dochody, to jest to haniebne? Nie rozumiem.
- Mieszkańcy miasta płacą podatki i mają jeszcze płacić za parking? Otwórzcie sie na ludzi, a nie tylko na kasę, żeby jak najwięcej z mieszkańców ściagać - stwierdziła Małgorzata Suchanowska (PiS).
Bazar też w strefie?
Wątpliwości wzbudził również fakt, że strefa zostanie rozszerzona na okolice "Bazaru", czyli targowiska obok Zamku Lubelskiego. Nie podoba się to osobom, które pracują na targu, a radny Breś zaapelował, żeby wyłączyć te okolice ze strefy.
- To parking na 23 miejsca, które są nam niezbędne do codziennego prowadzenia działalności, my go też udostępniamy klientom. My urządziliśmy ten parking, ułożyliśmy kostkę na gołej ziemi - mówi Leszek Fedec, prezes spółki Bazar działającej na dzierżawionym od miasta terenie, za co płaci 34,3 tys. zł czynszu miesięcznego.
- Strefa nie wchodzi w obszar, który jest dzierżawiony przez spółkę Bazar - poinformował Szymczyk.
Za przyjęciem uchwały zagłosowało 18 radnych. Przeciwko było 10 osób, a jedna wstrzymała się od głosu.