Lublin w ubiegłym roku otrzymał tytuł Europejskiej Stolicy Kultury na rok 2029. W finale konkursu rywalizował z Kołobrzegiem, Katowicami i Bielsko-Białą.
W związku z przygotowaniami trwa wyjazdowe posiedzenie sejmowej Komisji Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Środków Przekazu w Lublinie. We wtorek (4 listopada) odbyła się konferencja prasowa pod Centrum Kultury przy ul. Peowiaków.
Po co wyjazdowe posiedzenie?
Jako pierwszy zabrał głos poseł Michał Krawczyk, wspominając o momencie ogłoszenia, że to właśnie Lublin będzie Europejską Stolicy Kultury w 2029 roku.
- To była taka sytuacja, która sprawiła, że wszyscy poczuliśmy ogromną, jeszcze większą dumę z miasta, niż tą, którą czujemy na co dzień. Poczuliśmy ogromny entuzjazm. Ale wiemy, że przed nami wszystkimi dużo pracy, a przede wszystkim przed ludźmi, którzy zapracowali przez lata na ten tytuł. Przed naszymi artystami, twórcami, animatorami, instytucjami kultury, organizacjami pozarządowymi, ludźmi, którzy działają poza tymi wszystkimi instytucjami w sposób nieinstytucjonalny i tworzą kulturę w Lublinie. Włożyli już ogromną pracę i ogromny wysiłek w przygotowanie aplikacji konkursowej, która uwiodła Międzynarodową Komisję Konkursową, dzięki temu Lublin dostał ten tytuł - mówił Michał Krawczyk, lubelskie poseł Koalicji Obywatelskiej.
Krawczyk, który jest członkiem sejmowej Komisji Kultury, wyjaśnił, że zaproponował posiedzenie Komisji w Lublinie. W ten sposób chciał zapoznać członków Komisji Kultury, posłów z całej Polski, z tym jak ważna dla Lublina jest kultura.
- Chciałem, aby Lublin miał okazję opowiedzenia posłom, członkom Sejmowej Komisji Kultury o tym, jak przygotowywał się przez wiele lat do konkursu na Europejską Stolicę Kultury, jakie jest sedno aplikacji, w jaki sposób chcemy opowiadać o mieście i co wydarzy się w roku 2029. Co równie ważne: co zostanie w Lublinie po roku 2029. Dla nas tutaj niezwykle ważne jest to, że Europejska Stolica Kultury to nie jest tylko rok obchodów. To są wydarzenia, to są pozystywne zmiany w mieście, które zostaną z nami już na zawsze - tłumaczył poseł Krawczyk.
Posiedzenie Komisji Kultury rozpoczęto spotkaniem w Centrum Kultury.
- Będziemy słuchać szefów instytucji kultury, będziemy słuchać ludzi odpowiedzialnych za przygotowanie aplikacji, będziemy słuchać ludzi, którzy będą zajmować się wdrażaniem tej aplikacji i przygotowywaniem Lublina do roku 2029. Będziemy też o tym dyskutować, a następnie odwiedzimy Muzeum Narodowe na Zamku o to, żeby pochwalić się naszą kolejną perłą. Pani dyrektor Katarzyna Mieczkowska oprowadzi nas po muzeum, a co najważniejsze opowie o tym, co w ostatnich latach bardzo ważnego w muzeum się wydarzyło i z czego jesteśmy bardzo dumni - dodał parlamentarzysta. - Lublin jest dumny, Lublin chce się pochwalić, Lublin chce się podzielić dumą z miasta i właśnie między innymi dzisiaj jest ta komisja.
"Wygląda bardzo zachęcająco"
- Sejm ma różne role, różne funkcje, między innymi w taką rolę kontrolną, ale także inspirującą. Może jeszcze mamy kilka lat do roku 2029, ale chcemy zobaczyć jak Lublin się przygotowywał, na jakim etapie są przygotowania, co z finansowaniem i jakie ma projekty na przyszłość. Na pewno przyjedziemy za jakiś czas, żeby zobaczyć jak przebiegają prace - zaznaczał Piotr Adamowicz, przewodniczący Komisji Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Środków Przekazu. - Wygląda bardzo zachęcająco na tym etapie.
- Przyjeżdżam do Lublina z ogromnym zainteresowaniem i z ciekawością. Mam długą pamięć instytucjonalną, pamiętam, że Lublin już w tych zawodach startował. Pamiętam, że wtedy, kiedy przyjechaliśmy tutaj z Komisją Kultury Polskiego Parlamentu, Lublin był już znakomicie do tej roli przygotowany i cały czas jeszcze te przygotowania wzmagał. Dziś jestem ogromnie zainteresowana tym, jak bardzo Lublin przez te lata się zmienił, jak wiele rzeczy przygotował i jaką ma ofertę dla wszystkich, żeby tą stolicą kultury naprawdę być - mówiła posłanka Urszula Augustyn.
Budka Suflera, Bajm, Ani Mru Mru, Leszek Mądzik
- To jest wielkie wyróżnienie dla nas gościć w Lublinie, w mieście, które może pochwalić się tak wieloma instytucjami, miejscami. Zaczynając choćby od Starego Miasta, Teatr Osterwy, ale to nie tylko instytucje, to przede wszystkim ludzie, dla których przyjeżdża się też do Lublina. W Lublinie swoje kariery wielkie rozpoczynali tacy wybitni artyści, jak Romuald Lipko, Krzysztof Cugowski, Budka Suflera, Bajm, Kabaret Ani Mru Mru - podkreślał poseł Łukasz Ściebiorowski
Ściebiorowski jest posłem ze Śląska - z okręgu wyborczego obejmującego Katowice, które rywalizowały z Lublinem o tytuł ESK 2029.
- Katowice przegrały, ale też mamy dużo do zaoferowania, do pokazania. Jednocześnie gratuluję Lublinowi, cieszę się, że Lublin wygrał, bo myślę, że to będzie pokazanie nie tylko tego, co ma najlepsze, ale też tutaj cały region tutaj wschodniej Polski Lubelszczyzny.
Z kolei Krzysztof Mieszkowski jest posłem z Wrocławia (w przeszłości był tam dyrektorem Teatru Polskiego). To miasto było Europejską Stolicę Kultury w 2016 roku. Wówczas Lublin przegrał z nim w konkursie o ten tytuł.
- To jest bardzo istotna przestrzeń relacji, przestrzeń dialogu, przestrzeń filozofii, ale także przestrzeń polityki. Mam nadzieję, że Europejska Stolica Kultury przyczyni się do tego, że nasza demokracja będzie po prostu lepsza - mówił Krzysztof Mieszkowski. - Lublin ma o czym się chwalić. To jest miasto o ogromnej tradycji, na przykład teatralnej.
Jak dodał - "wychował się" na Teatrze Leszka Mądzika, który założył Scenę Plastyczną KUL przy Teatrze Akademickim KU. Artysta zmarł w marcu 2025 roku.
- Leszek Mądzik zjechał cały świat ze swoim teatrem. To jest ktoś, kto jest symbolem tego miasta. Byłbym bardzo usatysfakcjonowany, gdyby Europejska Stolica Kultury i jej program przebiegał pod takim duchowym przywództwem Leszka Mądzika. Człowieka, który tak naprawdę napisał coś istotnego o polskiej kulturze, ale przede wszystkim o kulturze teatralnej tego miasta. Leszek Mądzik to wybitny artysta, który myślę, że jest kimś, o kim trzeba mówić i to jest naprawdę jakieś zobowiązanie wobec niego - przekonywał.
Prezydent Żuk: "Ambicji mamy dużo"
- Chcemy sieciować współpracę z innymi miastami polskimi, chcemy budować tę współpracę w wymiarze międzynarodowym tu w tej części Europy. Wydaje nam się, że Europa potrzebuje wiedzy o tych osiągnięciach artystycznych, o tej kulturze, którą wspólnie tu na wschodzie Europy tworzymy, a z drugiej strony mamy ambicje pokazać wiele takich projektów, o których już dzisiaj możemy dużo mówić - podkreślał Krzysztof Żuk, prezydent Miasta Lublin.
Prezydent przypomniał, że niedługo powstanie np. Lubelskie Centrum Choreografii, jest już akceptacja Ministra Kultury, a Teatr Tańca mieszczący się obecnie w Centrum Kultury, to instytucja i projekt o wymiarze europejskim.
- Ambicji mamy dużo. A to co najistotniejsze, najważniejsze, te przygotowania do tego 2029 roku, zbudowały wspólnotę tu w Lublinie i w regionie. Taką wspólnotę, o którą nam chodziło, bo dzisiejszy świat potrzebuje współpracy, współdziałania, dialogu, współodpowiedzialności za naszą przyszłość - mówił Żuk.
Prezydent dodał, że w planach jest projekt strategiczny rozwoju społecznego i kulturalnego "nie tylko dla nas, nie tylko dla naszego regionu, ale dla wielu partnerów z Polski, a patrząc na naszą współpracę w minionych kilkudziesięciu latach tu we wschodniej Europie, również adresowalibyśmy tego typu działania dla naszych partnerów, chociażby z Ukrainy, Gruzji, czy Rumunii, czy też Mołdawii". - Tam ta aktywność współpracy w wymiarze kulturalnym była największa - zanzaczył Krzysztof Żuk.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.