W tym tygodniu - 10-12 stycznia miało odbyć się posiedzenie Sejmu. Zostało ono jednak przesunięte na 16-18 stycznia. Politycy mieli zająć się sprawozdaniem Komisji Ustawodawczej o poselskim projekcie uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności podejmowanych m.in. z wykorzystaniem inwigilującego oprogramowania Pegasus. Planowano też powołać prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych,. Porządek obrad mógł być uzupełniony o sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o rządowym projekcie ustawy budżetowej na rok 2024.
CZYTAJ TAKŻE: Były minister i szef CBA skazany. Mandat poselski ma przejąć po nim Monika Pawłowska z Lubelszczyzny
Przesunięcie obrad ma związek z sprawą Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika, z ich skazaniem i z wygaszeniem mandatów poselskich. W poniedziałek (8 stycznia) Sąd przygotował nakazy doprowadzenia skazanych polityków do więzienia. We wtorek (9 stycznia) otrzymała je policja.
Mimo to obaj politycy zapowiedzieli, że zamierzają wziąć udział w planowanych pierwotnie na ten tydzień obradach.
W sprawie przeniesienia obrad sejmu odbył się briefing prasowy Szymona Hołownii - marszałka sejmu.
- Powód przełożenia jest jeden. Moim zadaniem jest dbanie o powagę Sejmu i spokój społeczny. Mam wrażenie i podziela je prezydium Sejmu, że to, co dzieje się w tym tygodniu, sytuacja głębokiego kryzysu, nie daje gwarancji, że w tym tygodniu będzie przebiegał spokojnie - mówił Szymon Hołownia. - Emocje należy studzić, tonować, a nie tworzyć areny do ich jeszcze większej eskalacji. Ktoś mówi, że ucieczka. Jaka ucieczka? Siła państwa powinna płynąć z mądrości i to mądrość takie rozwiązania podpowiada.
Mariusz Kamiński - były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Marcin Wąsik - jego zastępca, zostali skazani na 2 lata więzienia w związku z tzw. aferą gruntową z 2007 roku. Wówczas CBA z Kamińskim na czele miało wykazać, że ówczesny wicepremier i lider Samoobrony - Andrzej Lepper - miał brać łapówki za pomoc w odrolnieniu działki na Mazurach. Jednak nie udało się tego udowodnić. W 2015 roku sąd skazał Kamińskiego oraz Wąsika na kary bezwzględnego więzienia. Wskazał, że mieli w sprawie afery np. podżegać do korupcji, a także fałszować dokumenty. Mariusz Kamiński do niedawna był ministrem spraw wewnętrznych i administracji w rządzie byłego premiera Mateusza Morawieckiego.
W grudniu ubiegłego roku Kamiński wraz z Wąsikiem, po rozpoznaniu apelacji od wyroku sądu I instancji, został prawomocnie skazany przez Sąd na karę dwóch lat pozbawienia wolności i otrzymali pięcioletni zakaz pełnienia funkcji publicznych. W wyniku tego wyroku marszałek Sejmu stwierdził wygaśnięcie ich mandatów poselskich. Obaj oskarżeni i prezydent RP Andrzej Duda nie uznali wyroku, bo według Kancelarii Prezydenta w mocy prawnej pozostaje ułaskawienie prezydenta z 2015 r.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.