- Policjanci z lubelskiego garnizonu oddali hołd tragicznie zmarłemu ratownikowi medycznemu z Siedlec, który poświęcił życie, służąc innym. Medyk zginął od ciosów nożem z ręki mężczyzny, któremu przyjechał udzielić pomocy. W poniedziałek punktualnie o godz. 17.00 policjanci włączyli w radiowozach sygnały świetlne i dźwiękowe i w geście solidarności oddali mu hołd - informuje nadkomisarz Anna Kamola z KWP w Lublinie.
Pod Komendą Wojewódzką Policji w Lublinie, a także podległymi jednostkami w garnizonie stanęli w szeregu funkcjonariusze. Punktualnie w poniedziałek (27 stycznia) o godz. 17.00 z radiowozów wybrzmiały sygnały świetlne i dźwiękowe, a policjanci oddali hołd zmarłemu ratownikowi.
- Był to gest solidarności z kolegami innych służb, z którymi na co dzień uczestniczymy na miejscu niebezpiecznych zdarzeń i interwencji - podkreśla nadkomisarz Anna Kamola.
Ratownicy medyczni zostali wezwani do jednego z mieszkań przy ul. Sobieskiego w Siedlcach. Mieli pomóc 57-latkowi, który miał obrażenia głowy. Niespodziewanie, zostali zaatakowani przez nietrzeźwego mężczyznę. Zaatakowany ratownik to 64-latek, który był pracownikiem Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białej Podlaskiej. Był również zatrudniowy w Siedlcach. Został przewieziony do szpitala w stanie krytycznym, gdzie zmarł. Do całej tragedii doszło 25 stycznia.
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.