Następnego dnia pojawiła się jeszcze aktualizacja predykcji lotu.
10 maja br. przewidywane są dwa przeloty sondy nad terytorium Polski: pierwszy w godzinach 06:38 – 06:39 CEST w pasie Jelenia Góra – Biała Podlaska, drugi w godzinach 08:09 – 08:10 CEST, w pasie Zielona Góra – Lublin - czytamy w zaaktualizowamym komunikacie.
W sobotę (10 maja) po godz. 11.00. opublikowany został komunikat.
- Sonda COSMOS 482 zdeorbitowana – stan na 10.05.2025 r. godz. poranne. Ostatni przelot sondy Cosmos 482 nad europejskim sensorem nastąpił o godzinie 08:04 CEST, co przyjmuje się jako środek okna deorbitacji, z niepewnością +/-20min. Około godziny 09:50 CEST spodziewany był kolejny przelot sondy Cosmos 482 nad europejskimi sensorami. Aktualnie obiekt nie został odnotowany przez dostępne źródła danych w Europie, co oznacza, że wszedł w atmosferę Ziemi. Na obecną chwilę, nie ma sygnałów, aby obiekt mógł wejść w atmosferę Ziemi nad Polską - przezkazała Polska Agencja Kosmiczna.
Jak podaje m.in. Onet.pl - "Radziecka sonda kosmiczna Kosmos 482, która według wstępnych prognoz miała wejść w atmosferę nad terytorium Polski, ostatecznie ominęła nasz kraj i nie będzie już stanowić zagrożenia".
"Ponad 50-letnia historia sondy Kosmos 482 chyba oficjalnie dobiegła końca"
O sytuacji informuje również strona na Facebooku "Z głową w gwiazdach", której autorem jest Karol Wójcicki - populryzator atronomii. Jeden z wpisów na ten temat pojawił się w sobotę (10 maja) ok. 11.00.
- Sonda KOSMOS 482 na 99% weszła już w atmosferę Ziemi. Europejska Agencja Kosmiczna poinformowała, że o 08:04 radary w Niemczech zarejestrowały jeszcze przelot sondy, a to oznacza, że kilkanaście sekund później obiekt na pewno przeleciał nad Polską. Na kolejnej orbicie, podczas przelotu nad Niemcami obiekt nie został już zarejestrowany. Z najświeższej predykcji EU SST, która przed chwilą została opublikowana, wynika, że do deorbitacji doszło podczas 40-minutowego okienka między 7:44 a 8:24. W tym czasie sonda przeleciał nad północną częścią Ameryki Północnej, Atlantykiem, Wielka Brytania, Niemcami, Polską, Ukrainą i południową Azją. Na podstawie obserwacji radarowych można przypuszczać więc, że nagranie z Peru nie przedstawia deorbitacji Kosmosu 482, a my byliśmy o włos od deorbitacji nad Polską! - czytamy na profilu. - Nie ma żadnych innych nagrań, ani informacji o ewentualnym miejscu spadku. Ponad 50-letnia historia sondy Kosmos 482 chyba oficjalnie dobiegła końca.
Wcześniej na profilu zostało jeszcze zamieszczone nagranie. Z wpisu do niego dołączonego wynika, że ESA donosi, że radary w Niemczech zarejestrowały przelot sondy o 8:04.
- Oznacza to, że chwilę później sonda jednak przeleciała nad Polską! Przy kolejnym przelocie (9:30) nie było już śladu po obiekcie. Można więc przypuszczać, że poniższe nagranie NIE przedstawia deorbitacji Kosmosu 482. W sieci pojawiło się nagranie deorbitującego satelity nad Peru! Sonda Kosmos 482 przelatywała tam o 7:42 czasu polskiego. Wygląda wiec na to, że mamy zarejestrowaną deorbitację radzieckiej sondy!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.