reklama

Pożar targowiska - wielkie straty, nieznana przyczyna! [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Cezary Potapczuk

Pożar targowiska -  wielkie straty, nieznana przyczyna! [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDwa miliony złotych. To według strażaków, wstępne szacunki strat po pożarze targowiska przy ulicy Ruskiej w Lublinie.

Dwa miliony złotych. To według strażaków, wstępne szacunki strat po pożarze targowiska przy ulicy Ruskiej w Lublinie. Targowisko o powierzchni ponad 2.5 tys. m kw. spłonęło niemal doszczętnie. Zniszczonych jest około 200 straganów. Handlowali tam Polacy i obcokrajowcy, przede wszystkim z Bułgarii i Rumunii. Kiedy tylko dowiedzieli, się, że płonie ich dobytek, pojawili się na miejscu. Z żywiołem walczyło 13 zastępów straży pożarnej – w sumie 60 strażaków.



Poza kilkunastoma kontenerami i straganami od strony dworca PKS niczego więcej nie udało się uratować. W jednej chwili bazarowi kupcy stracili cały towar. Obuwie, tekstylia (bielizna, kurtki, spodnie), chemia gospodarcza - wszystko poszło z dymem w niespełna dwie godziny.



Ogień pojawił się przed 23.00 i rozprzestrzeniał się bardzo szybko. Andrzej Szacoń, rzecznik komendy miejskiej PSP w Lublinie, poinformował, że jest zbyt wcześnie aby mówić o przyczynach pożaru. Jego zdaniem przy takim stopniu i skali zniszczeń trudno będzie je wskazać podobnie jak i miejsce w którym pożar wybuchł. Handlarze są przekonani, że mamy do czynienia z podpaleniem.



-Zaczęło się palić w środku na stoisku z butami – mówi jeden z nich, - a chwile później płomienie buchnęły w dwóch innych miejscach. Nie było szans na uratowanie czegokolwiek – dodaje. - Chcieli nas się pozbyć i udało im się - wtrąca drugi, Ale nie precyzuje kto. Żaden nie chce podać imienia i nazwiska ewentualnych sprawców. Jeden z mężczyzn handlował kurtkami. Tej nocy stracił kilkadziesiąt tysięcy złotych.



Żywioł udało się opanować przed pierwszą w nocy, dogaszanie trwało do trzeciej. W tej chwili miejsce, które jeszcze wczoraj tętniło życiem pozostaje zamknięte, wygrodzone taśmą. Targowiska pilnują policjanci i  strażnicy miejscy.
Okoliczności zdarzenia badać będą policyjni biegli.



foto. Cezary Potapczuk



Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE