Tak zwana grupa pułtuska
Zarzuty w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej trudniącej się wyłudzaniem podatku VAT, tzw. grupy pułtuskiej, lubelska prokuratura postawiła 26. osobom, wśród których jest znany lubelski jubiler. Kontrola skarbowa wykazała, że przez cały 2014 i styczeń 2015 roku właściciel firmy zaewidencjonował w rejestrach zakupów 112 faktur dotyczących nabycia blachy i granulatu złota lub srebra od sześciu dostawców.
CZYTAJ TAKŻE: Znany lubelski jubiler z zarzutami. Według prokuratury był członkiem gangu wyłudzającego VAT
Według śledczych spółki będące dostawcami nie prowadziły rzeczywistego obrotu towarami. Były tylko kolejnymi ogniwami w łańcuchu wystawców faktur sprzedaży złota lub srebra. Pozorowały jedynie prowadzenie działalności, dokonując zakupów towarów fakturowanych od tzw. znikających podatników. Tymi były z kolei firmy założone na dane podstawionych osób, często z marginesu społecznego, które wystawiały faktury na sprzedaż kruszców jednocześnie nie wypełniając obowiązku składania deklaracji podatkowych oraz prowadzenia dokumentacji księgowej.
Lubelski jubiler był na końcu łańcucha i tym samym miał czerpać największe korzyści majątkowe wynikające z fingowania opodatkowanych transakcji kupna. Zdaniem śledczych fikcyjne faktury miały na celu dostarczenie dokumentów zakupu towaru ze stawką 23 proc. podatku VAT. Tymczasem przedsiębiorca z Lublina miał nabywać z innych źródeł tańsze, nieopodatkowane VAT-em złoto i srebro, które sprzedawał do Belgii, następnie zwracając się o zwrot nadpłaconych podatków.
Romario przelał mu prawie pięć milionów "zielonych"
W akcie oskarżenia pojawia się wątek Piotra O. To sławny oszust, wywodzący się z Lubelszczyzny. Głośno zrobiło się o nim, gdy wyszło na jaw, że oszukał samego Romario, brazylijską gwiazdę futbolu, mistrza świata z 1994 roku. Piotr O. naciągnął piłkarza na 4,8 mln dolarów. Zgodnie z sugestią "finansisty" z Lubelszczyzny, Romario przelał pieniądze do banku w Genewie. Już nigdy ich nie zobaczył. Piotr O. na swoim koncie miał więcej oszustw, m.in. wprowadził w błąd przedstawicieli firm z Australii. W 2006 roku lubelski sąd skazał go za oszustwa na 14 lat pozbawienia wolności.
Oszust oszukał też jubilera
Śledczy ustalili, że Piotr O. oszukał także wspomnianego lubelskiego jubilera. Jeszcze przed 2014 rokiem O. miał doprowadzić lubelskiego przedsiębiorcę do "niekorzystnego rozporządzenia mieniem". Oszust wziął 10 tys. zł jako krótkoterminową pożyczkę na zakup złota z Afryki. Ani złota, ani pieniędzy jubiler już później nie zobaczył. Pomimo tego, zdaniem prokuratury, jubiler i tak zwrócił się później do Piotra O. z prośbą o skontaktowanie go z pośrednikami w handlu metalami szlachetnymi.
Informatyk i mechanik
Zorganizowaną grupą przestępczą mieli kierować 32-letni Robert R. - technik informatyk i 41-letni Zbigniew B. - mechanik maszyn rolniczych. Prokuratura podaje, że była to tzw. grupa pułtuska. To oni zajmowali się procederem zakładania firm "słupów" oraz wystawianiem fałszywych faktur.
Część oskarżonych przyznała się do winy. Jubiler odpiera jednak zarzuty i nie przyznaje się do żadnego z zarzucanych mu czynów. Twierdzi, że to w jego salonie jubilerskim w Lublinie miała funkcjonować zorganizowana grupa przestępcza z udziałem pracowników, która działała na jego niekorzyść - dwójka pracowników jest oskarżona o oszustwa polegające na podmienianiu kamieni szlachetnych na mniej wartościowe kryształy.
Jubiler został zatrzymany w kwietniu ub.r. i od tego momentu przebywa w areszcie.