Miasto Lublin wprowadziło podwyżkę cen biletów komunikacji miejskiej. Ale nie dla wszystkich

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Miasto Lublin wprowadziło podwyżkę cen biletów komunikacji miejskiej. Ale nie dla wszystkich - Zdjęcie główne

Miasto Lublin wprowadziło podwyżkę cen biletów komunikacji miejskiej. Ale nie dla wszystkich

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Niecałą godzinę temu na sesji rady miasta uchwalono podwyżki za ceny okresowych biletów komunikacji miejskiej. Uchwałę przyjęto 18 głosami "za", 10 "przeciw" i 1 wstrzymującym się.

Oznacza to, że osoby niepłacące podatków w Lublinie i nie mające Lubelskiej Karty Miejskiej, zapłacą od 15 do 35 proc. więcej za bilety. Dla takich osób bilety np. normalne, 30-dniowe na wszystkie linie bedą kosztować 119 zł. Dla pozostałych - odprowadzających podatki i posiadających LKM, nic się nie zmieni - np. za normalne bilety miesięczne na wszystkie linie, zapłacą 92 zł. Żeby móc korzystać z tańszych biletów, trzeba wyrobić Lubelską Kartę Miejską. 

 

Zmiany cennika dotyczą tylko biletów okresowych. Ceny biletów jednorazowych nie ulegnął zmianom. Zmiany mają obowiązywać najwcześciej od 15 października. 

 

 

Na sesji nie zabrakło dyskusji

 

- Kilka miesięcy temu dyskutowaliśmy o wprowadzeniu karty mieszkańca, która uprawnia do korzystania z profitów, co byłoby super. Nie sądziłem jednak, że będą wprowadzone podwyżki, tylko profity. Odbieram to, żewprowadzając profity i ulgi mieszkańcom uczyniamy im taką łaskę, że nie odczują tych pdowyżek - stwierdził Marcin Jakóbczyk (Prawo i Sprawiedliwość).

 

Radny przypominał też, że kiedyś rozmawiano o budowie kolejnych Park & Ride, które miałyby slużyć by był mniejszy ruch w centrum, a ludzie mieliby korzystać z komunikacji. Jego zdaniem komunikacja powinna być częstsza i tańsza np. dla mieszkańców gmin ościennych, którzy np. pracują w Lublinie, a płacą podatki u siebe, ale chcą korzystać z Park& Ride.

 

Z kolei radny Roberta Derewenda (PiS) stwierdził, że w pierwszej kolejności powinno poprawić się jakość komunikacji, a nie wprowadzać podwyżki. Chodzi np. o zwiększenie częstotliwości jazdy autobusów i trolejbusów. 

 

Natomiast Piotr Choduń mówił, że Lubelska Karta Miejska ma być zachetą do rozliczania podatku w Lublinie, a liczby kursów są analizowane, monitorowane i korygowane, a dla lublinian wszystko zostaje bez zmian. 

 

- Wyrobienie Lubelskiej Karty Miejskiej nie zabiera wiele czasu, mimo że są już kolejki - mówił Piotr Choduń (klub radnych prezydenta Krzysztofa Żuka). 

 

- W Bydgoszczy i Białymstoku jest trochę mniej linii, więc może dlatego jeżdżą częściej. Tam cena podstawowa to 4 zł, a u nas 3,2 zł. - mówił Bartosz Margul (klub prezydenta Żuka), dodając, że nie można wozić powietrza puszczając dodatkowe autobusy i trzeba pamiętać o sytuajcji epidemicznej, a skoro są mniejsze przychody to czasem trzeba zastanowić się nad podwyżką.

 

- Te działania mają wzmacniać strumień dochodów - podsumował Artur Szymczyk, zastępca perzydenta ds. iwnestycji i rozwoju. 

 

Z kolei Grzegorz Malec - dyrektor ZTM zapewniał, że Lublin ma dobrą komunikację i to do Lublina inne miasta kierują pytania, jak zorganizować komunikację. Podkreślał m.in., że z sprzedaży biletów pokrywane jest ok 45-55 proc. kosztów, a reszta pochodzi z budżetu miasta. Z kolei np. Warszawa musi dokładać z miejskiej kasy ok. 70%. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE