reklama

Marszałek na celowniku prokuratury

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: ES

Marszałek na celowniku prokuratury - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościJest śledztwo w sprawie budowy sieci szerokopasmowej w regionie. Ta sprawa była wielokrotnie badana i żadnych nieprawidłowości nie stwierdzono, choć zajmowali się nią m in. śledczy z Warszawy, oraz instytucje odpowiedzialne za unijne fundusze.


Jest śledztwo w sprawie budowy sieci szerokopasmowej w regionie. Ta sprawa była wielokrotnie badana i żadnych nieprawidłowości nie stwierdzono, choć zajmowali się nią m in. śledczy z Warszawy, oraz instytucje odpowiedzialne za unijne fundusze. Tym razem do akcji wkroczyła Prokuratura Regionalna w Lublinie.

Śledczy mają podejrzenia wobec marszałka. Zarzutów nie stawiają, ale odmawiają samorządowcom wglądu do akt. Ci tymczasem przypominają, że cała inwestycja, czyli program "Sieć Szerokopasmowa Polski Wschodniej", objęta była działaniami w ramach tzw. tarczy antykorupcyjnej. Była więc sprawdzana przez CBA, NIK, prokuraturę, policję oraz Urząd Zamówień Publicznych. Żadna z tych instytucji nie dopatrzyła się niczego co mogło by budzić wątpliwości.

Budowa sieci do duże przedsięwzięcie. Do listopada 2016 roku jej operatorem była spółka Glenbrook Investments. Firma popadła w finansowe tarapaty. Na tyle poważne, że musieli interweniować urzędnicy marszałka. Umowę rozwiązano, administrowaniem siecią zajął się samorząd. Energetycy zaczęli bowiem odcinać prąd od węzłów dystrybucyjnych. Okazało się, że kwota niezapłaconych faktur przekroczyła trzy mln złotych. Samorząd ratując sytuację wyłożył na zaległe rachunku 3.4 mln złotych. To uchroniło województwo przed koniecznością zwrotu unijnej dotacji. A ta, przypomnijmy, była niemal 100-krotnie wyższa. Nie mniej zdaniem śledczych marszałek swoimi decyzjami "mógł wyrządzić szkodę wielkich rozmiarów". - Chciało by się powiedzieć znaj proporcje - komentuje działania prokuratury jeden z polityków. Uratowano 300 mln, kosztem faktur opiewających na 3.4 mln. Zajmująca się wcześniej sprawą z doniesienia ABW, stołeczna prokuratura umorzyła śledztwo. Sprawa wróciła dzięki śledczym z Lublina.

Sytuacja jest kuriozalna, bo choć samorząd jest pokrzywdzonym, to nie ma wglądu do akt, nie wiadomo dokładnie o co chodzi i w co gra prokuratura. Tym bardziej, że zbudowano sieć, położono 3 tys. kilometrów światłowodu, w oparciu o nią działa 63 operatorów, 300 tys. mieszkańców regionu, głównie tych zagrożonych wykluczeniem cyfrowym, zyskało dostęp do internetu. Jest to wreszcie projekt rządowy, stawiany jako przykład najlepiej funkcjonującej sieci w Polsce Wschodniej.

W piątek sejmik powołał własnych pełnomocników, którzy mają ponownie wystąpić do prokuratury o wgląd do akt.



Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE