Miejski radny Stanisław Brzozowski (klub Prawa i Sprawiedliwości) skierował interpelację do Krzysztofa Żuka - prezydenta Lublina w sprawie dzików. Problem dotyczy kwestii dzików grasujących w wielu dzielnicach Lublina. Na wstępie zaznaczył, że wielokrotnie już pisał o tej sprawie na przestrzeni kilku lat, ale bezskutecznie.
- Zdaję sobie sprawę, że łatwiej jest ignorować ten problem niż podjąć działania w celu rozwiązania go. bo to wymaga wielu decyzji i doprowadzenia do skoordynowania działań wielu podmiotów adminisrracji rządowej i samorządowej. Niestety jestem pewny, że nie da się tego bez końca "zamiatać pod dywan". Dzików z roku na rok przybywa i nie ma możliwości, żeby same z własnej woli opuściły teren miejski. Jedyna możliwość jest taka, że będą zasiedlały coraz większe obszary miasta - napisał Stanisław Brzozowski.
CZYTAJ TAKŻE: Dziki niszczą działki na ROD "Kalina" w Lublinie. Radny Osiński ma pomysł jak rozwiązać problem
Dodał, że dla większości mieszkańców Lublina jeszcze nie jest to dokuczliwe, bo dziki omijają duże blokowiska. Zdaniem radnego są natomiast "plagą" dla mieszkańców przedmieść i posiadaczy ogródków, które regularnie niszczą w poszukiwaniu pożywienia.
- Procedury związane z odszkodowaniami są po pierwsze bardzo czasochłonne skomplikowane, a po drugie kwoty odszkodowań w żaden sposób nie rekompensują strat. Słyszymy jakie problemy dotykają rolników, szczególnie hodowców trzody chlewnej, którym służby weterynaryjne wybijają cale stada. Gdzie są ci miłośnicy zwierząt i dlaczego nie bronią tych mordowanych zwierząt. Przecież ASF jest roznoszona właśnie przez dziki. Łatwiej jest wybić stado trzody chlewnej niż uporać się nadpopulacją dzików. Czy to jednak służy naszym dobrze rozumianym interesom? - pyta radny.
Radny zaznaczył, że po raz kolejny wzywa prezydenta do podjęcia tej sprawy. Sądzi również, że działając w imieniu gminy będzie miał dostateczną silę oddziaływania, aby zmusić odpowiedzialne służby państwa do podjęcia skutecznych działań.
- Mam nadzieję, że państwo polskie nie jest jest do końca "teoretyczne" i jest jeszcze w stanie uporać się chociażby z problemem dzików. Jak na razie wszelkie podejmowane prze UM Lublina kroki w moim przekonaniu były tylko udawaniem dzialań, jakkolwiek na pewno generowały koszty - napisał Stanisław Brzozowski, który przy okazji poprosił o przekazanie mu zestawienia kosztów działań związanych z kwestią dotyczącą tzw. odłowu dzików i ewentualnie innych działm (o ile takie były) związanych z tą problematyką.
Jeszcze nie ma odpowiedzi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.