reklama
reklama

Lubelskie szkoły w coraz gorszej sytuacji z powodu pandemii koronawirusa

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Lubelskie szkoły w coraz gorszej sytuacji z powodu pandemii koronawirusa - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości- Nie mam najlepszych informacji. Sytuacja w lubelskich szkołach rozgrywa się chyba w złym kierunku - mówił dzisiaj na sesji Mariusz Banach, zastępca prezydenta ds. oświaty i wychowania.
reklama

W trakcie dzisiejszej sesji (15 października, obrady odbywają się w trybie zdalnym) Rady Miasta Lublin Mariusz Banach - zastępca prezydenta Lublina ds. oświaty i wychowania przyznał, że sytuacja w lubelskich szkołach w związku z pandemią koronawirusa, zmierza w złym kierunku. 

 

-  Od 1 września do dzisiaj z różnej formy zawieszenia zajęć korzystało w Lublinie 61 placówek - mówił Mariusz Banach.

 

Podkreślał, że z kolei wczorajsze dane (14 października z godziny 21.00) wskazują, że zawieszenie zajęć obejmuje 42 placówki, z czego w siedmiu jest ono pełne, w 35 zajęcia odbywają się w trybie mieszanym. 

reklama

 

 

- Sytuacja zmienia się z godziny na godzinę, zakażenia rozchodzą się głównie wśród nauczycieli - podkreślał Banach, dodając, że zaraziło sie już dziesiątki osób, a setki są na kwarantannie. 

 

Nie ukrywał, że niedługo można spodziewać się sytuacji, że nauczyciele zaczną bać się o swoje zdrowie i rodziny przez to, że codziennie przebywają z setkami, a w niektórych miejscach - tysiącami, innych osób. Nawiązał też do Marszu Wolności, który odbył się 10 października, gdy jego organziatorzy i uczestnicy zamanifestowali swój sprzeciw wobec obostrzeń z powodu pandemii, a większość nie zachowywała dystanu i nie zakrywała ust oraz nosa.

reklama

 

- Jeżeli przez ulice naszgeo miasta przechodzi marsz tysiąca osób, które mówią, że ich własna wolność jest ważniejsza od odpowiedzialności za zdrowie i życie innych, to nauczyciele znajdują się kompletnie na drugim biegunie tej rzeczywistości - mówił Banach - Zaczyna to coraz gorzej wyglądać. Nasi nauczyciele nie są zdesperowani, ale obawiam się, że część z nich może się zacząć na tyle bać o swoje zdrowie, że po prostu pójdą na zwolnienia lekarskie

 

reklama

 

Władze miasta podkreślały też, że jak najdłużej będą starały sie, by szkoły prowadziły zajęcia stacjonarne, bo inne oznaczałyby już "lockdown" gospodarczy - Nie ma wśród nas przekonania, że szkoły należy zamykać. Zamknięcie szkół podstawowych oznaczałoby faktycznie lockdown, bo jeśli rodzice nie poślą dzieci do szkół, świetlic to przestaną pracować - wyjaśniał Banach, zapewniając przy okazji, że szkoły są zabezpieczone na tyle, na ile było stać samorząd - mają płyny do dezynfekcji, środki ochrony osobistej i videodomofony. 

 

Poza tym, Banach zapewniał, że współpraca z sanepidem układa się dobrze, choć problemem jest to, że często nie można dodzwonić się do instytucji. - Ale zdajemy sobie sprawę, ile spadło na pracowników sanepidu od początku pandemii i nie słyszę skarg na to od dyrektorów - przekazywał zastępca prezydenta.

 

Dodawał również, że oczywistym jest to, że cały system jest coraz droższy dla samaorządu, dlatego, że urząd jako pracodawca wypłaca pensje nauczycielom przebywającym na kwaratantannie i nauczycielom, którzy objęli za nich zastępstwo. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama