W czwartek (13 listopada) do dyżurnego chełmskiej komendy zgłosiła się 81-lata, która padła ofiarą oszustów.
Zagrożone oszczędności
- Z jej relacji wynikało, że skontaktowała się z nią osoba podająca się za pracownika banku. Kobieta dowiedziała się, że ktoś próbuje zaciągnąć na nią kredyt, a jej oszczędności są zagrożone. Aby je chronić dostała informację, że musi je najpierw wypłacić z banku, a następnie wpłacić na rzekomo bezpieczny rachunek - informuje nadkomisarz Ewa Czyż z KMP w Chełmie.
Będąc w telefonicznym kontakcie z rozmówcą udała się do placówki bankowej. Tam wypłaciła 30 tys. zł. Część gotówki wpłaciła we wskazanym wpłatomacie. W pewnym momencie zaczęła przeczuwać, że to może być oszustwo. Zaprzestała kolejnych wpłat.
Straciła ponad 11 tys. zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.