- Wciąż jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych jest nadmierna prędkość. Nadzór nad odcinkami dróg, których infrastruktura umożliwia rozwijanie dużych prędkości, ma doprowadzić do ograniczenia występowania tragicznych w skutkach zdarzeń drogowych. Zwiększenie liczby urządzeń rejestrujących doprowadzi do wzrostu liczby kontroli prędkości pojazdów poruszających się po polskich drogach, co w konsekwencji ma wpłynąć na zmniejszenie liczby wypadków spowodowanych niedostosowaniem prędkości do przepisów ruchu drogowego - wyjaśnia Główny Inspektorat Transportu Drogowego.
Sam projekt rozbudowy systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym wchodzi już w kolejny etap. CANARD, czyli jednostka GITD, podpisała umowę z firmą Sprint S.A. Dzięki temu mają zostać dostarczone i zamontowane 43 urządzenia odcinkowego pomiaru prędkości.
- Systemy UnicamVELOCITY 4 zostaną zamontowane na drogach ekspresowych i autostradach. Posiadają one zatwierdzenie typu, a ich funkcjonalności pozwalają prowadzić skuteczne kontrole. Urządzenia, które zostaną zainstalowane, to system żółtych kamer, automatycznie określający czas wjazdu i wyjazdu z kontrolowanego odcinka drogi. Kamery, oprócz przyporządkowania wykroczenia do pojazdu, którym przekroczono prędkość, zarejestrują również szereg innych danych, w tym m.in.: miejsce, datę i czas pomiaru, długość odcinka pomiarowego oraz maksymalną dozwoloną prędkość. Urządzenia zidentyfikują również pas ruchu którym poruszał się samochód. Zastosowane rozwiązania techniczne umożliwią wykonanie wysokiej jakości zdjęcia także w porze nocnej. Zarejestrowane zdjęcia będą przesyłane online do systemu centralnego CANARD - tłumaczy GITD.
Miejsca, w których staną nowe odcinkowe pomiary prędkości, wytypowano wspólnie z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad i z policją. - To miejsca w których z uwagi na realne zagrożenie bezpieczeństwa, spowodowane nadmierną prędkością niezbędne było zainstalowanie urządzeń do automatycznej kontroli. Każda lokalizacja systemu poprzedzona będzie informacyjnym znakiem drogowym - podkreśla GITD. - Z doświadczeń CANARD wynika, że w miejscach objętych nadzorem z wykorzystaniem opp, następuje znaczący spadek liczby zdarzeń drogowych. Zmieniają się też zachowania kierowców – zdecydowana większość zdejmuje nogę z gazu.
Natomiast dama firma Sprint S.A. będzie miała maksymalnie 76 tygodni na dostawę i montaż urządzeń. Najpierw przeprowadzi oględziny miejsc pod kątem możliwości technicznych zainstalowania urządzeń odcinkowego pomiaru prędkości. Jeśli montaż w którejś lokalizacji z listy podstawowej nie będzie możliwy, wykorzystana zostanie lokalizacja z listy rezerwowej. Wykonawca po uzyskaniu wszystkich zezwoleń i ustaleniach z zarządcami dróg, będzie mógł rozpocząć prace. Będzie musiał doprowadzić przyłącza energetyczne, posadowić nowe bramownice, gdy nie będzie możliwe wykorzystanie istniejącej już infrastruktury i zamontować kamery. Odcinki przejdą następnie wzorcowanie i legalizację.
CANARD będzie dysponował 114 takimi urządzeniami. Obejmować będą nadzorem łącznie ponad 670 km dróg. Koszt montażu wyniesie blisko 85 mln. zł. Termin realizacji wyznaczono na końcówkę czerwca 2026 roku.
CZYTAJ TAKŻE: Wydłuży się ekspresówka na Lubelszczyźnie. Jest pozwolenie na budowę kolejnego odcinka
Nowe urządzenia pojawią się m.in. w województwie lubelskim. Jedno na trasie węzeł Kurów Zachód-węzeł Nałęczów, na drodze S17. Drugie na trasie Lublin Węglin-Lublin Sławinek, na drodze S19. Obie te lokalizacje są na "liście podstawowej". Natomiast na liście rezerwowej znalazła się lokalizacja na trasie węzeł Jastków-węzeł Sławinek, na drodze S17.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.