"W żaden sposób nie jest związany z Lublinem"
Na czwartkowej (25 lutego) sesji Rady Miasta Lublin radni za zasadną uznali petycję dotyczącą upamiętnienia postaci Dawida Altera Kurzmanna. Chodzi o nazwanie jego imieniem ulicy, skweru lub parku w Lublinie. Autorem petycji jest Fundacja POLANSKI-Foundations. Kurzmann z uwagi na relacje z Domem Sierot Żydowskich przy ul. Dietla w Krakowie oraz okoliczności dobrowolnej śmierci razem z dziećmi podczas akcji deportacyjnej nazywany jest krakowskim Januszem Korczakiem. W petycji ani w projekcie uchwały nie wskazano konkretnego miejsca, które miałoby zostać nazwane imieniem Kurzmanna.
- Ze względu na filantropijną działalność dla dzieci sierot oraz dobrowolną śmierć w Niemieckim Obozie Zagłady w Bełżcu wnioskujemy, aby postać ta została upamiętniona poprzez nazwanie ulicy, skweru lub parku jego imieniem - piszą autorzy w petycji. - Petycja została pozytywnie zaopiniowana przez Instytut Pamięci Narodowej - czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały na temat petycji.
Kurzmann i Kaczyński
W trakcie sesji rozgorzała dyskusja. Część radnych miała wątpliwości, czy nazwanie miejsca w Lublinie imieniem Dawida Altera Kurzmanna będzie zasadne.
- W żaden sposób nie jest związany z Lublinem. Urodził się w Rzeszowie, był mieszkańcem Krakowa i tam działał, tam poświęcił swoje życie, zginął w Bełżcu. Według mnie przyjęcie tej uchwały może wiązać sie z tym, że później będziemy w jakis sposób zoobligowani do tego, żeby dalej kontynuuować pewne działania związane z tą oosbą. Poza tym, że wspierał budowę Jesziwy, nie był związany Lublinem - mówił Piotr Gawryszczak (Prawo i Sprawiedliwość).
- Dla mnie samo wsparcie finansowe tej szkoły Jesziwy ma duże znaczenie dla historii Lublina - zaznaczył Zbigniew Jurkowski (klub radnych prezydenta Krzysztofa Żuka).
- Jeżeli jedynym kryterium upamiętnienia w Lublinie miałoby być związanie postaci z Lublinem, to nie mielibyśmy np. placu prezydenta Kaczyńskiego - stwierdził Dariusz Sadowski (klub prezydenta Żuka).
16 radnych uznało uchwałę za zasadną, trzech było przeciw, a dziesieciu wstrzymało się od głosu. Żeby faktycznie nazwać konkretne w mieście miejsce imieniem Kurzmanna, potrzebna jest jeszcze odrębna uchwała.
Dawid Alter Kurzmann
Dawid Alter Kurzmann urodził się 25 maja 1865 roku w Rzeszowie. Był krakowskim kupcem, działaczem społecznym i politycznym, filantropem oraz chasydem. Od 1918 r. związany z Domem Sierot Żydowskich w Krakowie, gdzie kierował finansami placówki.
Podczas okupacji poświecił resztki majątku i swoje zdolności ratowaniu sierocińca. Dom Sierot mieścił się na terenie getta przy ul. Józefińskiej 41, stłoczono w nim 300 podopiecznych. 28 października 1942 r. podczas tzw. akcji październikowej, sierociniec został otoczony. Najmłodsze dzieci wrzucono do koszy, wywieziono i zamordowano w nieznanym miejscu. Grupa najstarszych chłopców za namową wychowawców, tworząc kilka grup, zdołała uciec. Pozostałych wyprowadzono na plac Zgody. Tam Niemcy zaproponowali wychowawcom Domu Sierot ocalenie i pracę w nowej placówce, którą zamierzali utworzyć na terenie getta.
Dawid Alter Kurzmann, kierowniczka zakładu Anna Feuerstein i jej mąż Juliusz odmówili opuszczenia dzieci. Późnym wieczorem transport odjechał do Obozu Zagłady w Bełżcu (powiat tomaszowski, województwo lubelskie) gdzie Kurzmann zginął 29 października 1942 roku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.