W styczniu rząd zdecydował się na nowelizację ustawy o obronie ojczyzny. - Polska jest gotowa do zdecydowanej reakcji na wszelkie naruszenia przestrzeni powietrznej. W takiej sytuacji liczę na jednoznaczne i pełne poparcie ze strony naszych sojuszników – informuje premier RP Donald Tusk na X.
Gazeta Wyborcza podała, że niezależnie od tego czy Polak mieszka w kraju czy za granicą, mobilizacja będzie dotyczyła wszystkich. - W przypadku konfliktu zbrojnego polska armia wezwie każdego dorosłego Polaka, którego będzie potrzebowała. Bez względu na to, gdzie mieszka i jak długo tam przebywa. Pozwala na to znowelizowana ustawa o obronności kraju. Na opornych jest solidny kij – informuje Gazeta Wyborcza.
Nowelizacja ustawy nie określa jednak jasno, czy Polacy mieszkający za granicą muszą stawić się na wniosek mobilizacyjny w przypadku konfliktu zbrojnego na terenie RP.
Zapisano w niej natomiast, że „w przypadku zasadniczej służby wojskowej nie powołuje się obywateli polskich, którzy stale zamieszkują za granicą przez okres co najmniej 2 lat i którzy nie posiadają miejsca pobytu stałego albo czasowego trwającego ponad 3 miesiące na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej”.
W przypadku wojny powołanie może otrzymać każdy polski obywatel pomiędzy 18. a 60. rokiem życia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.