Miejski radny Adam Osiński (klub prezydenta Krzysztofa Żuka) w interpelacji do prezydenta zwócił uwagę na problem dzików. Wyjaśnił, że z roku na roku nasila się ekspansja dzików, które wyrządzają ogromne zniszczenia, np. w Rodziannych Ogrodach Dzialkowych "Kalina" przy ul. Zawilcowej w Lublinie sąsiadującym z terenami rolniczymi Wólki Lubelskiej.
- W związku z brakiem możliwości odstrzału tych zwierząt, racjonalnym i skutecznym sposobem jest zakup i ustawienie odłowni na terenie ogrodu. Przykład z jesieni 2020 roku potwierdza skuteczność tego rozwiązania, gdyż na terenie ROD "Kalina" złapało się wtedy 6 dzików. W m-cu styczniu br. duży odyniec uszkodził odłownię, która została wyłączona z użytkowania a Wydział Ochrony Srodowiska UM nie dysponował środkami na jej remont - napisał Adam Osiński.
Dlatego zaproponował żeby kupić odłownię ze środków zaoszczędzonych w kwocie 400 tys. zł z dotacji na elektryfikację ogrodu. Zaznaczył, że działkowcy są zrozpaczeni obecną sytuacją, bo nie ma dnia, aby dziki nie dokonywały dewastacji działek i alejek.
- Wszystkie rośliny i cebulki zimujące w ziemi zostały bezpowrotnie zniszczone. Dodam, że niestety żadna firma ubezpieczeniowa nie ubezpiecza przed takimi zdarzeniami - wyjaśnia w interpelacji radny. - Ogród ROD "Kalina" wydal w ostatnich 2 latach duże środki na nowe ogrodzenie od strony Wólki Lubelskiej i Bystrzycy. Ogrodzenie jest zniszczone przysparzając dodatkowych kosztów jego naprawy - podsumowuje.
Jeszcze nie ma odpowiedzi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.