15 lat za atak siekierą

Zaatakował żonę siekierą. Kobieta przeżyła bo udawała martwą. Za usiłowanie zabójstwa Lucjan K. został skazany na 15 lat więzienia. O zwolnienie warunkowe będzie mógł się ubiegać po 12 latach odsiadki – tak zdecydował Sąd Okręgowy w Lublinie.

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się jesienią 2016 roku. Kilka miesięcy wcześniej Lucjan K. wyszedł z więzienia po odbyciu kary za znęcanie się nad żoną. Napastnik zaatakował swoja ofiarę w łazience, zadawał ciosy pięściami i siekierą. Sąd nie miał wątpliwości, że jego zamiarem było zabójstwo. Lucjan K. uderzał w głowę i tułów – Każde uderzenie siekierą w głowę mogło zabić – uzasadniał wyrok przewodniczący składu orzekającego. Pokrzywdzona przeżyła bo udawała martwą, zdaniem sądu nie bez znaczenia było i to, że do ataku doszło w ciasnej łazience. W efekcie ciosy siekiery odbijały się od ścian. Po wszystkim napastnik wyszedł z domu. Pomoc wezwała sama poszkodowana ale dopiero wtedy kiedy upewniła się, że jest „bezpieczna”.

Prokuratura zażądała dla oskarżonego 25 lat więzienia, nie widząc żadnych okoliczności łagodzących. Mężczyzna był już wcześniej dwukrotnie karany za znęcanie się nad żoną. Sąd zgodził się z argumentacją prokuratury, ale uznał, że kara 25 lat więzienia w tym przypadku była by zbyt surowa z uwagi na wiek oskarżonego - mężczyzna ma 60 lat. Lucjan K. nie przyznał się do winy. Powiedział, że jedynie wziął z torebki żony pieniądze, a siekiera była mu potrzebna do ścięcia choinki.

Wyrok, który zapadł we wtorek nie jest prawomocny.