Kwestia tego kto będzie mistrzem świata w sezonie 2024 była w pewnym sensie rozstrzygnięta już przed zawodami w Vojens. Tylko kataklizm mógłby pozbawić tego zaszczytnego miana Bartosza Zmarzlika. Czterokrotny, przed zawodami w Vojens, mistrz świata w ubiegłym sezonie został zdyskwalifikowany przez włodarzy cyklu z powodu niewłaściwego kevlaru. Tym samym można było gdybać jak ten tor podpasuje kapitanowi "Koziołków".
Szybko okazało się, że pasuje mu aż nadto. W biegu czwartym po ciekawej walce z Andrzejem Lebiediewem i Andersem Thomsenem musiał jednak obejść się smakiem. Duńczyk był ostatecznie lepszy i Polak rozpoczął od dwóch "oczek". To czego nie udało się w pierwszej serii stało się faktem bieg później. Tym razem łupem Zmarzlika padli Kim Nillson, Max Fricke i Maciej Janowski.
Oczy żużlowej Polski były zwrócone na największą gwiazdę polskiego żużla, podczas gdy swoją robotę po cichu wykonywał Dominik Kubera. Drugi z polskich "Koziołków" wjechał nawet do półfinału z solidnym dziewięciopunktowym dorobkiem, ale tam nie dał już rady konkurencji i zakończył swój udział w zawodach.
Los chciał, że obaj zawodnicy Motoru spotkali się w pierwszym starciu półfinałowym. W nim wszystko wyjaśnił start, który najlepszy mieli Zmarzlik i Lebiediew, dzięki czemu bardzo szybko zapewnili sobie pokaźny zapas metrów nad konkurencją. Tym samym jeśli w drugim ze starć w finale nie zameldowałby się Robert Lambert to finał byłby dla wówczas czterokrotnego mistrza świata tylko formalnością. Brytyjczyk stanął na wysokości zadania i sprawił, że w Danii kibice mieli jeszcze trochę emocji.
Zmarzlikowi wystarczyło drugie miejsce w przypadku gdyby Lambert wygrał. Z kolei każdy przyjazd na metę przed asem Apatora Toruń równał się piątemu już triumfowi. Były ulubieniec lubelskiej publiczności swoje zadanie wykonał, ale Janowski i Lebiediew, jak mocno by nie chcieli, nie mogli odebrać ostatecznemu zwycięstwa bardziej utytułowanemu rywalowi. Tym samym Bartosz Zmarzlik już po raz piąty został indywidualnym mistrzem świata!
Klasyfikacja:
1. Robert Lambert (Wielka Brytania) - 15 (1,2,3,1,3,2,3)
2. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 17 (2,3,3,2,2,3,2)
3. Maciej Janowski (Polska) - 14 (3,2,2,0,3,3,1)
4. Andrzej Lebiediew (Łotwa) - 11 (1,3,3,1,1,2,0)
5. Martin Vaculik (Słowacja) - 11 (2,1,2,3,2,1)
6. Daniel Bewley (Wielka Brytania) - 10 (1,0,3,2,3,1)
7. Dominik Kubera (Polska) - 9 (1,1,1,3,3,0)
8. Rasmus Jensen (Dania) - 9 (2,2,2,3,0,0)
9. Max Fricke (Australia) - 8 (3,0,1,2,2)
10. Anders Thomsen (Dania) - 7 (3,3,0,1,0)
11. Kim Nilsson (Szwecja) - 7 (3,1,2,0,1)
12. Jan Kvech (Czechy) - 5 (0,0,1,3,1)
13. Kai Huckenbeck (Niemcy) - 4 (0,3,0,1,0)
14. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 4 (w,2,0,0,2)
15. Jack Holder (Australia) - 4 (2,1,0,0,1)
16. Szymon Woźniak (Polska) - 3 (0,0,1,2,0)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.