Ma dopiero 32-lata, ale doświadczenia mógłby mu pozazdrościć niejeden starszy trener. W siatkówce klubowej pracował na poziomie drugiej i pierwszej ligi, a od trzech sezonów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Żółto-czarnych barw bronił jeszcze jako zawodnik w kampanii 2014/15. W 2016 roku zaczął się spełniać w roli szkoleniowca. Na niwie reprezentacyjnej współtworzył sztaby w kadrach U19, U21 i U23. Teraz pochodzący ze Świdnika Kołodziejczyk otrzymał szansę od Nikoli Grbicia. - Według mnie to dobra decyzja. Rozmawiałem o nim z trenerem Bottim i innymi ludźmi, którzy mają doświadczenie we wspólnej pracy. Każdy wypowiadał się o nim niezwykle pozytywnie. Wiem, że nie tylko my możemy zyskać na współpracy z nim, ale również on na współpracy z nami. Będzie to dla niego okazja do nauki - przyznał serbski selekcjoner w rozmowie z TVP Sport.
CZYTAJ TAKŻE: Zdecydowana wygrana koszykarzy
Nie tylko Kołodziejczyk jest nową twarzą w sztabie reprezentacji. Oprócz niego do kadry trafiło ośmiu nowych pracowników. - Najważniejszą rzeczą, którą się kierowałem przy kompletowani sztabu, jest to, żeby byli po prostu dobrymi ludźmi. Muszą być też pracowici i muszą starać się, żeby nasz zespół i każdy poszczególny zawodnik był przygotowany najlepiej, jak to jest tylko możliwe. Rozmawiałem z każdym z moich nowych współpracowników, bo od samego początku chciałem wyartykułować im moje oczekiwania. Lubię już na starcie być jasny i od razu nakreślić, jaka jest sytuacja, jak zazwyczaj pracowaliśmy i to jak ja pracuję i co jest dla mnie ważne. Czułem, że każdy jest bardzo zmotywowany i chce pomóc drużynie, że chce pracować. Myślę, że stworzyliśmy bardzo dobry sztab, który pomoże w budowaniu zespołu - powiedział Nikola Grbić, cytowany przez portal pzps.pl.
Aktualnie Kołodziejczyk skupia się przede wszystkim na wyzwaniach związanych z pracą II trenera Bogdanki LUK. W najbliższą sobotę żółto-czarni zmierzą się przed własną publicznością z Indykpolem AZS Olsztyn w starciu 28. kolejki trwających rozgrywek PlusLigi. Początek spotkania zaplanowano 8 marca o godzinie 20:30. Cztery dni później lublinianie zagrają u siebie w pierwszym z finałów międzynarodowego CEV Volleyball Challenge Cup. Rywalem ekipy z hali Globus będzie siedmiokrotny mistrz Włoch, który w przeszłości trzy razy sięgał po Puchar CEV - klub Cucine Lube Civitanova.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.