reklama
reklama

Trener Motoru podsumował porażkę. "Sytuacja nie jest dobra"

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: screenshot YouTube: KoronaKielce

Trener Motoru podsumował porażkę. "Sytuacja nie jest dobra" - Zdjęcie główne

Mateusz Stolarski | foto screenshot YouTube: KoronaKielce

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport- Musimy jak najszybciej zareagować i nie możemy teraz robić z siebie ofiar, ani popadać w wątpliwości, czy użalać się nad sobą - powiedział Mateusz Stolarski po meczu z Koroną Kielce. Jego Motor Lublin przegrał to spotkanie i jest w dość trudnej sytuacji w ligowej tabeli.
reklama

Motor Lublin przegrał 0:2 z Koroną Kielce w meczu 6. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Żółto-biało-niebiescy od czterech spotkań nie zaznali smaku zwycięstwa i z dorobkiem pięciu punktów zajmują dopiero 15. miejsce w lidze. Jak to spotkanie podsumował ich trener Mateusz Stolarski?

- Po pierwsze odniosę się do naszej sytuacji, która nie jest dobra. Nie ma co zakłamywać rzeczywistości. Start sezonu nie jest taki, jakiego byśmy chcieli. Pełną odpowiedzialność za to biorę na siebie. Musimy jak najszybciej zareagować i nie możemy teraz robić z siebie ofiar, ani popadać w wątpliwości, czy użalać się nad sobą. Musimy w kolejnym meczu pokazać, że stać nas na to, aby regularnie punktować. Tego oczekuję od zespołu, sztabu i naszej postawy - że wrócimy radość kibicom. Praktycznie w pełni wypełnili sektor gości i czekali na nasze zwycięstwo, a my niestety zawiedliśmy ich i siebie - zaczął szkoleniowiec.

reklama

- Mimo że miałem wrażenie, że zawodnicy bardzo chcieli, to piłka nożna nie jest grą emocji i tego, kto chce, a trzeba pokazać wyrachowanie i pokazać, że jesteśmy doświadczoną drużyną. Może gramy dwójką młodzieżowców w obronie, ale wokół nich są zawodnicy doświadczeni i kadra jest też wiekowa. Oczekuje naszej wspólnej reakcji i tego, że wrócimy do regularnego punktowania - dodał Stolarski.

Na koniec 32-latek skwitował już kwestie czysto piłkarskie. - Duża część meczu toczyła się w środkowej strefie boiska. Korona napędzała się kontratakami po odbiorach, a my próbowaliśmy być w ataku pozycyjnym. Widać, że planem rywali było odebranie piłki i przeprowadzenie szybkiego ataku. Żałujemy sytuacji przy 0:0 w pierwszej połowie, bo być może otwierając wynik, trochę inaczej by się to potoczyło. Korona wygrała zasłużenie i zdobyła trzy punkty, a my musimy szukać ich gdzie indziej i bardzo szybko - podsumował trener. 

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo