W miniony czwartek w hali Globus oba zespoły zaprezentowały bardzo wysoką formę, a spotkanie zakończyło się zaledwie dwupunktową wygraną Startu. Po niespełna dwóch dniach odpoczynku przyszedł czas na kolejną rywalizację.
Najwyraźniej nieco lepiej odpoczęli Czarni, bo to oni lepiej rozpoczęli zmagania i prowadzili 5:0. Następnie obie ekipy zaprezentowały nam "festiwal trójek" i w pierwszej kwarcie trafiały zza łuku aż dziesięciokrotnie. Niestety ta zabawa lepiej opłaciła się przyjezdnym, którzy po 10 minutach prowadzili 33:23. Do pierwszej przerwy na zadanie w drugiej kwarcie udało się jednak zmniejszyć stratę do pięciu "oczek". Obie drużyny bywały niedokładne i traciły piłki, ale w chaosie lepiej odnaleźli się zawodnicy Wojciecha Kamińskiego. Doszli przeciwników nawet na dwa punkty, jednak nie byli w stanie wyrównać. Finalnie na przerwę zeszli, przegrywając 42:45.
Po trzech minutach od zmiany stron tablica wyników wskazywała już remis, który dał celny rzut z dystansu Michała Krasuskiego. Następnie przyjezdni znów wykazywali się większą skutecznością i znów odskoczyli. Końcówka kwarty obfitowała jednak w kolejną serię ataków Startu, a świetna akcja Tevina Browna dała pierwsze prowadzenie w tym meczu. Kolejne kapitalne "trójki" Bartłomieja Pelczara pozwoliły je utrzymać i przed ostatnią odsłoną było 67:65. Zresztą ten zawodnik wyrósł na niespodziewanego bohatera lublinian w tym spotkaniu.
"Startowcy" złapali dobry rytm, dzięki któremu zwiększyli prowadzenie i utrzymywali je na poziomie przewagi dwóch posiadań. Po pięciu minutach urosło jednak do aż dziewięciu punktów, więc sytuacja była naprawdę komfortowa. Zwłaszcza że czerwono-czarni zaczęli skutecznie zatrzymywać ataki rywali i nie dawali im rozwinąć skrzydeł. Końcówkę niemal wszyscy kibice oglądali już na stojąco, ale nie w nerwach, a po to, by oklaskiwać lubelskich koszykarzy. Ci wygrali spotkanie 90:81 i są już o krok od awansu do kolejnej fazy.
Kolejny mecz ćwierćfinałowy odbędzie się w Słupsku 20 maja o 19:00. Do półfinału awansuje zespół, który jako pierwszy wygra trzy spotkania.Startowi brakuje więc jednego zwycięstwa.
PGE Start Lublin - Icon Sea Czarni Słupsk 90:81 (23:33, 19:12, 25:20, 23:16)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.