reklama
reklama

Motor Lublin zagra pięć meczów w 13 dni. "Lubimy takie maratony"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: KK

Motor Lublin zagra pięć meczów w 13 dni. "Lubimy takie maratony" - Zdjęcie główne

Sebastian Rudol (przy piłce) | foto KK

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportRozmawiamy z Sebastianem Rudolem, doświadczonym obrońcą lubelskiego Motoru. W trakcie trwającego sezonu 29-latek jest pewnym punktem defensywy żółto-biało-niebieskich. Na boisku zaliczył jak dotąd 604 minuty na 630 możliwych do rozegrania.
reklama

Jak ostatnie zwycięstwo z Górnikiem Zabrze wyglądało z twojej perspektywy? 
Ten mecz wyglądał tak, jak sobie wyobrażaliśmy. Wiedzieliśmy, że rywal nie jest zbyt intensywny w pressingu, dlatego chcieliśmy to wykorzystać i narzucić swój styl gry. Spodziewaliśmy się po Górniku więcej w ofensywie, więc na pewno jesteśmy zadowoleni z tego, że zagraliśmy na 0 z tyłu. Nie ustrzegliśmy się w tym spotkaniu błędów i dopuściliśmy do dwóch-trzech większych sytuacji, ale warto podkreślić bardzo dobrą pracę sztabu szkoleniowego, bo byliśmy gotowi i nic nie zaskoczyło, jeśli chodzi o grę przeciwnika.

Za to wy potrafiliście zaskoczyć, bo bramkę na wagę trzech punktów zdobył Christopher Simon, który do tej pory w obecnym sezonie rzadko łapał się do kadry meczowej. To pokazuje, że w waszym zespole tkwią jeszcze duże rezerwy?
Generalnie bardzo się cieszę z takich odważnych decyzji trenera, bo uważam, że to jaką byliśmy drużyną przez ostatnie dwa lata, zaprowadziło nas do tego miejsca, w którym jesteśmy. I chyba każdy w szatni czuje, że nawet jak jest przerwa na kadrę i gramy sparing z Pogonią Siedlce, to każdy walczy o miejsce w składzie. Myślę, że "Kikis" jest tego najlepszym przykładem. Zanotował wtedy dwie asysty, zagrał super mecz i po kolejnych dniach pracy dowiedział się, że wyjdzie na boisko w pierwszym składzie w lidze. Myślę, że pokazał się z dobrej strony, więc na tym to polega, że mamy wewnętrzną rywalizację, która nas rozwija.

Ty jak dotąd zagrałeś w wyjściowej jedenastce w każdym ze spotkań obecnego sezonu. Pomijając porażkę z Legią 2:5, chyba możesz być zadowolony ze swojego powrotu do PKO BP Ekstraklasy po sześciu latach przerwy? Jesteś stoperem, a cztery z siedmiu meczów zakończyliście bez straconej bramki. W dodatku trener Stolarski chwalił jeden z twoich występów na antenie Canal+.
Zgadza się, aczkolwiek choć cieszę się, że zwraca się na mnie uwagę po względem indywidualnym, to dla mnie jako obrońcy są bardzo ważne zasady, które wypracowaliśmy w Motorze przez ostatnie dwa lata. To dzięki temu wiem, jak zachowają się na boisku Filip Wójcik, Arek Najemski czy inni zawodnicy. Nawet Marek Bartos, który dołączył do nas tego lata i bardzo szybko wdrożył się do naszego zespołu, rozumiejąc, jak to funkcjonuje. Cały czas wracamy do tego, że naszą siłą jest drużyna. Z tego wynika fakt, że potrafimy zagrać kilka meczów na 0 z tyłu. Jednak musimy się też rozwijać i takie mecze jak wspomniany z Legią muszą nam się zdarzać bardzo rzadko, a najlepiej w ogóle.

Pokonaliście Górnika, a w niedzielę zagracie ze Stalą Mielec, która jest ostatnia w tabeli. Czujecie szansę na to, że możecie nabrać rozpędu w ekstraklasie? Z kolei już w środę zaległy mecz z mistrzami Polski, Jagiellonią Białystok, a trzy dni później z wicemistrzem, Śląskiem Wrocław.
Wiadomo, że na to liczymy, ale wszystko zweryfikuje boisko. Każdy ma plan wygrywać, a teraz przed nami swego rodzaju maraton meczowy. Myślę, że lubimy takie okresy, bo zawsze w przyszłości dobrze w nich wypadaliśmy. Mam nadzieję, że za dwa miesiące będziemy w fajnym miejscu w ekstraklasie i wszyscy w Lublinie będą z nas dumni.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama