W pierwszej odsłonie gospodynie miały problem ze skuteczną finalizacją akcji, w przeciwieństwie do rywalek, które po 10 minutach gry prowadziły różnicą ośmiu punktów. W drugiej z ćwiartek lublinianki zaprezentowały się już znacznie lepiej i kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie. Podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka wygrywały walkę na tablicach, trafiały otwarte rzuty i wydatnie poprawiły defensywę. Dzięki temu odrobiły straty z nawiązką i na dużą przerwę schodziły przy wyniku 51:45.
Po zmianie stron miejscowe nadal toczyły z toruniankami zacięty bój o każdą piłkę. Przewaga AZS UMCS nie była na tyle okazała, by przyjezdne nie pozostawały w grze o korzystny wynik do ostatnich sekund rywalizacji. To zapewniło kibicom zebranym w lubelskiej hali MOSiR ciekawe noworoczne widowisko, które trzymało w napięciu niemalże do końcowej syreny.
Drużynie z Lublina najwięcej krwi napsuła liderka Energi - Alexis Jones, która zdobyła aż 28 punktów. Natomiast po stronie akademiczek na wyróżnienie zasłużył świetnie rozumiejący się serbski duet Stanacev-Zec oraz mająca na swoim koncie double-double Natascha Mack.
- W pierwszej kwarcie był to “świąteczny” mecz w defensywie z naszej strony - przyznał Krzysztof Szewczyk, trener Polskiego Cukru AZS UMCS. - W następnych trzech partiach wyglądało to lepiej. Wiedzieliśmy, że to będzie ciężkie spotkanie, bo choć nie ma co szukać wymówek, to wiadomo, jak się gra pierwszego stycznia. Zrobiliśmy swoje, wygraliśmy i to nas cieszy. Gra oczywiście mogłaby być lepsza. Były dobre momenty, ale też chwile nonszalacji i rozprężenia. Szczególnie ta pierwsza odsłona zdecydowanie do poprawy pod względem obrony. Nie możemy tak grać, jeżeli chcemy walczyć o coś – dodał szkoleniowiec.
Już w najbliższy czwartek koszykarki zagrają pierwszy tegoroczny mecz rozgrywek EuroCup we szwajcarskim Fryburgu z tamtejszym BCF Elfic Fribourg. - Wylatujemy w środę rano. Rywal jest w naszym zasięgu i chcemy awansować do następnej rundy. To dobry zespół i ich bilans w grupie był dobry, ale nie patrzyłbym na to, ponieważ siła grup w Pucharze Europy jest zróżnicowana. Jednak na pewno przeciwnik nie znalazł się na tym poziomie przez przypadek - zakończył Szewczyk.
Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Energa Krajowa Grupa Spożywcza Toruń 86:78 (19:27, 32:18, 19:18, 16:15)
Lublin: Stanacev 20 (4x3), Zec 18, Mack 17 (11 zb), Zięborska 12, Taylor 11, Trzeciak 3, Ziętara 3, Yurkevichus 2, Kuczyńska.
Toruń: Jones 28, A. Pszczolarska 17, Louka 10, Adebayo 9, Stankiewicz 6, Grays 6, Podkańska 2.
Sędziowali: Bartłomiej Kucharski, Grzegorz Czajka, Adrian Szczotka
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.