To spotkanie pierwotnie miało się odbyć 9 kwietnia, ale warunki pogodowe zmusiły klub do przełożenia zawodów. Na drugi termin wyznaczono najbliższy czwartek. Pytanie, czy tym razem rywalizacja dojdzie do skutku. – Nasz mecz ma status zagrożonego – przyznał Maciej Kuciapa, trener "Koziołków" na konferencji prasowej tuż po godzinie 10. – Z uwagi na opady tor był przykryty plandeką, która jest obecnie ściągana. Przed jej założeniem nawierzchnia była w dobrym stanie, ale to swego rodzaju zagadka, jak po wczorajszych opadach będzie zachowywać się na treningu – dodał szkoleniowiec.
Jak dotąd Drużynowi Mistrzowie Polski nie mieli okazji odjechać spotkania ligowego w Lublinie w 2023 roku. W miniony piątek Platinum Motor miał ścigać się przy Z5 z Cellfast Wilkami Krosno, jednak ten mecz również trzeba było przełożyć. – Po okresie zimowym cały czas pracowaliśmy nad torem, ale był on bardzo mocno namoczony i pogoda nie pozwalała nam na odpowiednie przygotowanie. Obecnie jest w lepszym stanie. Najważniejsze, żeby był bezpieczny dla zawodników – tłumaczył trener Kuciapa.
CZYTAJ TAKŻE: Kibice na meczu Wisły Puławy z Motorem Lublin (ZDJĘCIA)
– Problemem był bardzo wysoki poziom wód gruntowych – wyjaśnił w rozmowie z WP Sportowe Fakty menadżer Jacek Ziółkowski. – Trzeba pamiętać, że nasz stadion jest położony na podmokłym terenie, więc to tylko utrudniało sprawę. Nigdy jednak w takim stopniu jak w tym roku. W ostatnich dniach mogliśmy zrobić znacznie więcej, bo zrobiło się zdecydowanie cieplej. Takie dni mieliśmy w piątek, sobotę czy niedzielę. Tor został kilka razy przewrócony. Błoto wychodziło od spodu. To w połączeniu z wysoką temperaturą i słońcem pozwoliło nam doprowadzić nawierzchnię do tego stanu, że w czwartek będzie można pojechać normalne zawody – stwierdził przedstawiciel lubelskiego klubu.
Zawodnicy "Koziołków" będą mogli odbyć tylko jedną sesję treningową przed czwartkową konfrontację. Testowych kółek z zespołem nie wykonają Mateusz Cierniak i Jarosław Hampel, którzy wystąpią dziś w ćwierćfinałach Indywidualnych Mistrzostw Polski. Pierwszy z wymienionych wystartuje w Rybniku, natomiast kapitan Platinum Motoru powalczy o awans do kolejnej rundy w Bydgoszczy.
W treningu ma wziąć udział Bartosz Bańbor, który we wtorkowy wieczór uczestniczył w wypadku podczas zawodów Ekstraligi U-24 przeciwko Beckhoff Sparcie Wrocław na Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska. – Ze zdrowiem Bartka jest wszystko w porządku. Na pewno jest poobijany po tak mocnym upadku i dziś od samego rana przechodzi rehabilitację, ale już wczoraj mógł kontynuować zawody – mówił Maciej Kuciapa.
Motor do lat 24 pokonał wrocławian 55:35. W czwartek przy Alejach Zygmuntowskich zapowiada się dużo cięższa przeprawa. – Nasi rywale są bardzo mocną drużyną – ocenił Dominik Kubera, jeden z czołowych zawodników zespołu z Lublina. – Każdy widzi, jak wygląda ich skład i jacy zawodnicy tam jeżdżą. Jednak to nie zmienia faktu, że będziemy u siebie. Pojedziemy na własnym torze i choć nie mieliśmy zbyt wielu okazji do trenowania na nim w tym roku, to mamy przed sobą trening oraz zapiski i przemyślenia z zeszłego sezonu. Miejmy nadzieję, że będzie dobrze – zakończył żużlowiec.
Początek nadchodzących zawodów na lubelskim torze zaplanowano 27 kwietnia o godzinie 20:30. Sędzią meczu będzie Michał Sasień. Na trybunach, tradycyjnie już pojawi się komplet publiczności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.