Dwukrotni mistrzowie Polski z dumą ogłosili formację seniorską na nadchodzący sezon. Mimo sporego medialnego szumu w kontekście Jacka Holdera czy Dominika Kubery obaj gwiazdorzy "Koziołków" pozostaną w Lublinie na nadchodzący sezon. Dokładając do tego przedłużenie będącego ostatnio w zwyżkowej formie Fredrika Lindgrena i jeżdżącego na pozycji U-24 Mateusza Cierniaka, zespół z dwóch ostatnich lat pozostaje niemalże niezmieniony.
CZYTAJ TAKŻE: Nowy koszykarz w lubelskim klubie
W ogłoszeniu nie pojawił się Bartosz Zmarzlik, który swoją umowę przedłużył już przed sezonem 2024 na okres dwuletni. Tym samym cała formacja seniorska pozostaje w tym samym układzie, co na pewno może cieszyć kibiców, patrząc na występy swoich ulubieńców w "żółto-biało-niebieskich" barwach. Zagadką pozostaje przyszłość dwóch pozycji juniorskich. W środowisku widać wielu zwolenników zagranicznego juniora, co wywróciłoby te rozgrywki do góry nogami. W zaistniałej sytuacji, chociażby Norick Bloedorn czy Keynan Rew, obecnie wartościowi żużlowcy U-24 mogliby jeździć jako młodzieżowcy.
Potencjalny awans Polonii Bydgoszcz kompletnie przekreśliłby szanse na pozostanie w Lublinie Wiktora Przyjemskiego, choć nawet przy jego braku wydaje się, że to ostatni sezon bydgoszczanina w barwach "Koziołków". Ten rzekomo ma ubolewać nad małą ilością występów, w porównaniu z ubiegłymi latami w Bydgoszczy. Mimo to w spotkaniu z Włókniarzem to właśnie jemu Maciej Kuciapa powierzył bieg nominowany, a ten odpłacił mu się z nawiązką.
CZYTAJ TAKŻE: Kibice na meczu Motor - Raków (ZDJĘCIA)
W razie odejścia Przyjemskiego rolę lidera w naturalny sposób powinien przejąć Bartosz Bańbor, a ostatnie dobre występy Bartosza Jaworskiego, który stał się jednym z liderów Motoru Lublin U-24, pozwalają myśleć o potencjalnym włączeniu wychowanka do składu na rok 2025. W innym wypadku klub może pójść po kolejne wzmocnienie z innego zespołu, choć póki co próżno szukać rajdera mogącego wejść w buty Przyjemskiego czy Cierniaka z ubiegłych lat.
Komentarze (0)