W sobotę o godzinie 17:30 lublinianie rozpoczną mecz w Szczecinie z tamtejszą Pogonią. I choć "Portowcy" przegrali aż 1:5 w pierwszej serii spotkań, to zdaniem bukmacherów uchodzą za faworytów nadchodzącej konfrontacji. – Wiadomo, że Pogoń to dobra drużyna, która zawsze jest w czubie tabeli. Zagramy na trudnym terenie, bo rywal jest mocny przede wszystkim u siebie. Jedziemy tam jednak wygrać, nie mamy żadnych kompleksów. Zaczynamy drugi sezon w ekstraklasie, wygraliśmy pierwsze spotkanie i jesteśmy na razie, na takiej małej fali, ale chcemy być na jak najwyższej i wygrać kolejny mecz – stwierdził Krystian Palacz, obrońca Motoru.
A jak 22-latek ocenia inauguracyjny występ drużyny? – Uważam, że kontrolowaliśmy mecz, Arka niczym nas nie zaskoczyła i mogliśmy już po pierwszej połowie wygrywać jedną, dwoma lub nawet trzema bramkami. Po przerwie też czułem z boiska, że mamy pełną kontrolę, więc myślę, że odnieśliśmy naprawdę zasłużone zwycięstwo – podsumował popularny "Pali".
Po jednej z akcji w drugiej połowie piłka po strzale Palacza odbiła się od poprzeczki. Jak to wyglądało z perspektywy lewego obrońcy Motoru? – Trochę żałowałem, bo przed meczem mówiłem, że strzelę pierwszą bramkę w tym sezonie. Rzadko tak mówię, więc szkoda, że nie wpadło, ale najważniejsze, że wygraliśmy – powiedział.
Jak dotąd Motor dokonał tego lata dziewięciu transferów przychodzących. Większość zmian w składzie dotyczyła linii pomocy i ataku, ale do ekipy żółto-biało-niebieskich dołączyli także nowy bramkarz oraz obrońca. Mimo to żółto-biało-niebiescy rozpoczęli mecz z Arką w zestawieniu defensywnym, które znało się jeszcze z ubiegłego sezonu. Czy to miało duży wpływ na wynik i boiskowe zrozumienie? – Nie zwróciłem uwagi i nawet tego nie analizowałem. Na treningach pracujemy w różnych zestawieniach, żeby każdy ze sobą był zgrany i dobrze czuł się na boisku. Nie mamy nowych osób w obronie oprócz Paskala Meyera, więc myślę, że to zgranie było i jest. W poprzednim sezonie oczywiście można było mówić, że obrona Motoru trochę przecieka, ale w okresie przygotowawczym dużo nad tym pracowaliśmy i efekty były dzisiaj widoczne. Cała drużyna broni i atakuje. Oby w kolejnych meczach też wyglądało to tak dobrze – przyznał Palacz.
Od momentu przybycia do Motoru, wychowanek Lecha Poznań konkuruje o miejsce na lewej stronie defensywy z Filipem Lubereckim. W poprzednim sezonie Palacz zaczął 16 spotkań w wyjściowym składzie, natomiast "Luberek" 23 razy wybiegł na murawę w pierwszej jedenastce. Z Arką w pełnym wymiarze czasowym na boisku oglądaliśmy "Paliego". Czy to oznacza, że teraz 22-latek jest faworytem do gry w Szczecinie? – Jak dla mnie to wygrałem rywalizację na mecz z Arką. Trener podjął taką decyzję, że to ja zagrałem – uciął temat piłkarz, nie wchodząc w szczegóły.
(fot. Motor Lublin)
W sezonie 2025/26 "Motorowcy" zajęli siódmą lokatę w krajowej elicie, będąc beniaminkiem rozgrywek. Jakie cele i nadzieje związane z rozpoczęta kampanią ma Palacz? – Uważam, że stać nas na zajęcie jeszcze lepszego miejsca – kończy lewy defensor ekipy trenera Stolarskiego.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.