Informacje o możliwym przejściu Stępińskiego do Motoru (oraz innych klubów z PKO BP Ekstraklasy) zaczęły się pojawiać w mediach w grudniu ubiegłego roku. Wszystko z powodu faktu, że Polak stracił miejsce w składzie cypryjskiej Omonii Nikozja, gdzie występuje od stycznia 2024. Teraz już wiemy, że czterokrotny reprezentant naszej drużyny narodowej nie zasili żółto-biało-niebieskich. – Mogę jasno powiedzieć, że do tego transferu nie dojdzie. Cenie sobie tego zawodnika, bo znam go doskonale, ale uczciwie mówię, że jest poza naszym zasięgiem finansowym. W Motorze nie chcemy robić kominów płacowych, to byłoby niezdrowe dla szatni – przyznał dyrektor sportowy Paweł Golański w rozmowie z Dziennikiem Sportowym.
CZYTAJ TAKŻE: Motor pożegna legendę. W klubie od 2014 roku
Taka deklaracja nie może być zaskoczeniem. Aktualna wartość rynkowa Stępińskiego jest bowiem szacowana przez portal "Transfermarkt" na 1.40 miliona euro. Warto podkreślić, że chodzi o niespełna 30-letniego napastnika, który gra w zagranicznych klubach nieprzerwanie od blisko dziewięciu lat i ma na koncie, m.in. 78 meczów we włoskiej Serie A. Piłkarz z takim dorobkiem z pewnością ma duże wymagania w kontekście wynagrodzenia.
Przypomnijmy, że do tej pory do ekipy "Motorowców" dołączyli od początku roku obrońcy Bright Ede i Hervé Matthys, bramkarz Gasper Tratnik, pomocnicy Franciszek Lewandowski oraz Jakub Łabojko, a także skrzydłowy Antonio Sefer. Swoje podejście do ewentualnych następnych ruchów kadrowych zdradził główny akcjonariusz i prezes lubelskiego klubu, Zbigniew Jakubas. – Nie mamy nowego napastnika, ale nie musimy go na siłę sprowadzać. Zimowe okienko transferowe jest trudne, bowiem większość graczy ma kontrakty ważne do 30 czerwca. Ściągnęliśmy teraz sześciu zawodników i w lecie zamierzamy pozyskać kolejnych trzech. Nie planujemy znowu ściągać sześciu, bo w ten sposób nie zbuduje się klubu. (...) Ciężko byłoby mi zaakceptować transfer napastnika, który ma już 27 lat. Zapłacę za takiego półtora miliona, pogra w Polsce, załóżmy przez dwa lata i potem ktoś za 30-latka zapłaci więcej? Nie wierzę w to. Jeżeli sprawdzi się u nas Antonio Sefer, to skorzystamy z opcji jego wykupu, bo taką zawarliśmy w umowie wypożyczenia. Gdy do tego dojdzie, to będzie najdroższy piłkarz w historii Motoru, kosztujący dobrych kilkaset tysięcy euro – przyznał miliarder pochodzący z Lublina w niedawnym wywiadzie z portalem meczyki.pl.
CZYTAJ TAKŻE: Kibice na meczu Motor-Lechia [ZDJĘCIA]
Najbliższy mecz czeka żółto-biało-niebieskich w niedzielę, 9 lutego. Wówczas Motor zagra na wyjeździe z Koroną Kielce. Początek starcia zaplanowano o godzinie 12:15.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.