Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem kibice mogli cieszyć się "Motor Music Show", podczas którego czas umilał im najpierw występ DJ-a, a następnie bębniarze grupy Ritmo Bloco. To dostatecznie rozgrzało fanów, ale niestety nie przełożyło się na początek spotkania w wykonaniu żółto-biało-niebieskich.
CZYTAJ TAKŻE: Za nami Mistrzostwa Młodych Mechaników
Od pierwszych minut to Motor kontrolował przebieg wydarzeń, ale nie wynikało z tego zbyt wiele. Tak naprawdę w pierwszej części lublinianie nie stworzyli żadnej groźnej sytuacji. Z kolei Kacper Rosa kilkukrotnie musiał interweniować po akcjach przyjezdnych. Bramkarz wyłapał groźne dośrodkowanie, odbił strzał Maksyma Chłania oraz niezłą szanse Dominika Piły. Piłka nie wpadła jednak do żadnej z bramek i piłkarze opuścili boisko przy stanie 0:0.
CZYTAJ TAKŻE: Początek źle wróżył. Trudny mecz szczypiornistek
Tuż po zmianie stron, w 49. minucie gospodarze mieli wyśmienitą szansę, by wyjść na prowadzenie. Znakomite podanie przed pustą bramkę dostał Mbaye Jacques Ndiaye i...huknął w poprzeczkę. Piłka odbiła się od obramowania bramki, ale do siatki nie wpadła i wynik się nie zmienił. Goli nie było także po godzinie gry, a żaden z zespołów nie mógł pochwalić się konkretną akcją pod bramką rywali.
Kolejne minuty też nie należały do ciekawych, a do tego gra została przerwana z powodu pirotechniki odpalonej w sektorze przyjezdnych. Po wznowieniu gry "Motorowcy" wreszcie dopięli swego. W 77. minucie rywalizacji przeprowadzili składną akcję, a piłka trafiła pod nogi Bartosza Wolskiego w polu karnym. Pomocnik bez wahania uderzył na bramkę i nie dał szans bramkarzowi rywali. W taki sposób Motor wyszedł na prowadzenie 1:0.
Rozochoceni zawodnicy Mateusza Stolarskiego nadal napierali, ale rywale w 82. minucie przeprowadzili niezły kontratak, który dał im rzut karny. Camilo Mena dośrodkował w światło bramki, a piłka trafiła w rękę Mathieu Scaleta. Po długiej analizie VAR sędzia Piotr Lasyk wskazał na jedenasty metr. Kacper Rosa wyczuł intencje Camilo Meny, ale nie odbił piłki i było 1:1.
W ostatnich minutach żółto-biało-niebiescy jeszcze próbowali odmienić losy starcia, ale Lechia skutecznie obroniła remis. Oba zespoły podzieliły się więc punktami, a po meczu Motor ma ich 29 w ligowej tabeli. Kolejne spotkanie drużyna trenera Stolarskiego zagra już 9 lutego o 12:15, a będzie to wyjazdowa rywalizacja z Koroną Kielce.
Motor Lublin - Lechia Gdańsk 1:1 (0:0)
Bramki: Wolski 78' - Mena (karny) 86'
Lublin: Rosa - Stolarski (Wójcik 76'), Bartos, Najemski, Luberecki, Łabojko (Scalet 59'), Simon (Sefer 59'), Wolski, Ndiaye (Król 76'), Ceglarz (k), Mraz (Wełniak 90+2').
Gdańsk: Weirauch - Piła, Pilana, Olsson, Kałahur, Mena (Wójtowicz 90+8'), Neugebauer (Wendt 90+8'), Carenko (D'Arrigo 81'), Chłań (Sezonienko 81'), Bobcek, Wiunnyk (Głogowski 81').
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.