Według informacji dostępnej w oficjalnym serwisie lubelskiego klubu całkowita pojemność Areny wynosi 15 247 miejsc. Takiej frekwencji nie możemy się jednak spodziewać w niedzielę, choć wejściówek na mecz nie będzie można kupić ani w kasach stadionu, ani drogą internetową. Jakiej liczby fanów należy się zatem spodziewać na trybunach? – W trakcie organizacji naszego poprzedniego meczu domowego z Zagłębiem Sosnowiec udało nam się w ostatniej chwili uzyskać zgodę na znaczące podwyższenie liczby kibiców, która mogła w nim wziąć udział. Dziś już wiemy, że pomimo złożenia wszelkiej wymaganej dokumentacji we wszystkich odpowiednich miejscach, takiej zgody nie uzyskamy na czas, zarówno na najbliższy mecz z GKS-em Katowice, jak i z Lechem II Poznań, a być może nawet na oczekiwane derby Lubelszczyzny, czyli spotkanie z Górnikiem Łęczna. Maksymalna liczba kibiców, których możemy zaprosić na wszystkie powyżej wskazane pojedynki, to obecnie tylko 9 tysięcy widzów – czytamy na stronie internetowej Motoru. Klub poinformował ponadto, że rezerwacji około 700 biletów dokonał GKS Katowice. – W momencie, kiedy licznik w swoim wskazaniu zbliży się do 9.000, nasz system sprzedaży zostanie zamknięty – dodano.
W sobotę z mediów społecznościowych Motoru dowiedzieliśmy się, że wszystkie dostępne wejściówki na spotkanie z "GieKSą" zostały wyprzedane. Niewykluczone zatem, że po raz kolejny w tym sezonie na Arenie Lublin zostanie odnotowana jedna z czołowych frekwencji podczas piłkarskiego weekendu w Polsce. 21 lipca na inaugurację rozgrywek na trybunach zasiadło 9476 kibiców. Tylko na czterech stadionach w kraju mecze z wysokości trybun obejrzało w tamtej kolejce więcej widzów (SZCZEGÓŁY).
Początek nadchodzącej konfrontacji zaplanowano na godzinę 15:00. Dla żółto-biało-niebieskich będzie to pierwszy mecz z katowiczanami od 19 maja 2021 roku. Gospodarze wygrali wówczas 2:1. W kadrze Motoru jest trzech zawodników, którzy pamiętają tamto zwycięstwo z perspektywy boiska.
Komentarze (0)