reklama
reklama

Porażka w niesamowitych okolicznościach. Wielki zawód piłkarek MKS FunFloor Lublin (ZDJĘCIA, WIDEO)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportSzczypiornistki MKS FunFloor Lublin utrudniły sobie drogę po srebrne medale Orlen Superligi kobiet. W przedostatniej kolejce trwającego sezonu biało-zielone uległy we własnej hali drużynie KPR Gminy Kobierzyce.
reklama

Stawka wtorkowej rywalizacji była duża, bowiem w przypadku zwycięstwa gości lub podziału punktów, kwestia ligowego podium zostałaby rozstrzygnięta dopiero w ostatniej kolejce. Wygrana była natomiast dla zespołu z Lublina gwarantem trzeciego z rzędu wicemistrzostwa kraju. Po pierwszej połowie gospodynie prowadziły różnicą trzech trafień, a po stronie strat miały zaledwie dziewięć bramek. Dla podopiecznych Edyty Majdzińskiej szczelna gra w obronie była szczególnie ważna, bowiem w 2024 roku lublinianki dwukrotnie musiały uznać wyższość "Kobierek", z którymi przegrały w delegacji pod koniec lutego i marca. Tym razem Daria Szynkaruk i spółka zaprezentowały odpowiednią koncentrację i skuteczność od początkowych fragmentów konfrontacji.

reklama

Sześć minut po zmianie stron przewaga MKS-u wynosiła już sześć goli. Gdy wydawało się, że miejscowe całkowicie kontrolują przebieg wydarzeń na parkiecie, ekipa z Dolnego Śląska zniwelowała część strat i zbliżyła się na dwubramkowy dystans w 42. minucie spotkania. Po chwilowej "zadyszce" biało-zielone odzyskały odpowiedni rytm i znów odskoczyły na +4, ale nie na długo. Na sześć minut do końcowej syreny przyjezdne doprowadziły bowiem do remisu. Od tej pory drużyny rywalizowały niemalże cios za cios, potęgując napięcie wśród publiczności w hali Globus oraz widzów śledzących starcie przed telewizorami. Gdy do finiszu zawodów pozostało 10 sekund, lublinianki miały trafienie przewagi. W ostatniej akcji meczu Mariola Wiertelak doprowadziła jednak do wyniku 22:22, co oznaczało dodatkowe emocje i serię rzutów karnych. W konkursie strzałów z siódmego metra celniej rzucały kobierzyczanki i to one wróciły do domów z niezwykle cennym zwycięstwem. MVP spotkania wybrano Zuzannę Ważną z KPR-u. Natomiast najlepszą po stronie gospodyń uznano Weronikę Gawlik, która nie kryła łez po porażce.

reklama

To był mecz walki i na taki byliśmy przygotowani. Spodziewaliśmy się zaciętego boju do 60. minuty i super, że dziewczyny nie zwątpiły ani na sekundę, nawet przegrywając różnicą sześciu bramek. To dla nas wymarzony scenariusz, bo przecież na 50 sekund do końca rywalki miały dwa trafienia przewagi. Jednak wzięliśmy czas, ustaliliśmy taktykę, powiedzieliśmy sobie, że wszystko jest jeszcze w naszych rękach i trzeba podwyższyć obronę oraz przeprowadzić szybką akcję. Wiadomo, że trzeba mieć trochę szczęścia i ono się do nas uśmiechnęło, ale zwycięstwo zostało wywalczone przez mój zespół. Ogromny szacunek dla zawodniczek. W rzutach karnych postawiliśmy kropkę nad "i" – podsumował trener Marcin Palica.

reklama

Po zakończeniu spotkania oficjalnie pożegnano zawodniczki, które nie będą występować w lubelskim klubie w kolejnym sezonie. W nowym otoczeniu kontynuować kariery mają skrzydłowa Beyza İrem Türkoğlu Sengül, rozgrywające Sara Kovarova, Paulina Masna, Romana Roszak i Karolina Wicik, a także obrotowa Patrycja Noga.

Następny mecz czeka podopieczne Edyty Majdzińskiej w środę, 22 maja. Lublinianki zmierzą się wówczas na wyjeździe z KGHM Zagłębiem Lubin. Początek tej konfrontacji zaplanowano na godzinę 20:00. Dla MKS-u będzie to ostatnie spotkanie w bieżącym sezonie. Wygrana zapewni biało-zielonym wicemistrzostwo Polski. W przypadku każdego innego rezultatu o tym, kto wywalczy srebro, a kto brąz, zdecyduje rozgrywana równolegle potyczka "Kobierek" z ekipą z Gniezna.

reklama

Pierwsza połowa ułożyła się dla nas znakomicie, ale druga od około 40. minuty nie przebiegała po naszej myśli. To spowodowało, że nie dowiozłyśmy wyniku do końca. Na pewno nie zwieszamy po tym głów. Mamy jeszcze jedno spotkanie i wierzę, że je wygramy. Zawsze się staramy, walczymy, dajemy z siebie wszystko i dążymy do zwycięstw. Wiadomo jednak, że nie zawsze je osiągamy, bo taki jest sport – skomentowała bramkarka Paulina Wdowiak.

MKS FunFloor Lublin - KPR Gminy Kobierzyce 22:22 (12:9) [rzuty karne: 3:4]

Lublin: Gawlik, Wdowiak – Balsam 5, M. Więckowska 3, Szynkaruk 3, Tomczyk 2, Achruk 2, Posavec 1, Turkoglu 2, Olek 2, Pastuszka 1, Andruszak, Masna, Płomińska, D. Więckowska

Kobierzyce: Saltaniuk, Kowalczyk, Chojnacka - Drażyk 4, Despodovska 4, Domagalska 2, Ważna 2, Melekestseva 2, Cygan 1, Wiertelak 1, Buklarewicz 1, Smolinh 1, Kozioł 1, Kucharska, Janas

Kary: 12 - 12 min

Sędziowali: Sebastian Pelc, Jakub Pretzlaf (Rzeszów)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama