– To dobry, zorganizowany zespół, który bazuje na dużej powtarzalności, jeśli chodzi o swoje działania w grze. Widać, że nic się tam nie dzieje przypadkowo. Trener Rafał Górak pracuje z tą drużyną sześć lat i przeżył z nią wzloty oraz upadki. Jednak przede wszystkim awansował od II ligi do PKO BP Ekstraklasy. Wszystko, co do tej pory udało się osiągnąć GKS-owi, jest poprzez sumienną, dobrą i zorganizowaną pracę. To zespół szczególnie groźny po odbiorze piłki, a duża liczba kontrataków sprawia, że cały czas zagrażają bramce. Są też bardzo agresywni i umiejętnie grają w obronie niskiej. Mecze z tym rywalem zawsze są wymagające, więc zapowiada się ciekawe spotkanie. Są też w ich grze aspekty, które będziemy chcieli wykorzystać, żeby wygrać po raz pierwszy w tym roku – scharakteryzował najbliższego przeciwnika szkoleniowiec.
CZYTAJ TAKŻE: Gwiazda Motoru kontuzjowana? Są nowe wieści
W poprzedniej kolejce, podczas wyjazdowego starcia z Jagiellonią Białystok drobnych urazów doznało aż czterech piłkarzy Motoru. Trener Stolarski uspokaja jednak, że Michał Król, Hervé Matthys, Samuel Mráz i Paweł Stolarski są już zdrowi, trenują na pełnych obrotach i będą do dyspozycji na poniedziałkową konfrontację. Z gry wykluczony będzie natomiast Sergi Samper. Hiszpański pomocnik zobaczył bowiem przed tygodniem czerwoną kartkę. W wyjściowej jedenastce najprawdopodobniej zastąpi go sprowadzony zimą Jakub Łabojko.
W ostatnim czasie media sugerowały, że szeregi Motoru może zasilić Kacper Tobiasz (SZCZEGÓŁY). Wszystko z powodu kontuzji sprowadzonego zimą Gašpera Tratnika. Słoweński bramkarz złamał palec przed startem rundy wiosennej. Aktualnie jest już po zabiegu i trenuje indywidualnie. Na jego powrót do gry trzeba będzie poczekać jeszcze około miesiąc. Do końca sezonu nie zobaczymy natomiast poważnie kontuzjowanego Ivana Brkicia. W tej sytuacji sztab szkoleniowy żółto-biało-niebieskich ma do dyspozycji między słupkami tylko Kacpra Rosę oraz młodzieżowca z małym doświadczeniem, Oskara Jeża. Wydaje się, że ta sytuacja nie ulegnie zmianie podczas trwającej części rozgrywek. Zwłaszcza że temat Tobiasza upadł. – Nie skorzystamy z opcji pozyskania go do Motoru, jeśli w umowie miałyby być zapisana konkretna liczba minut, które ten zawodnik ma otrzymać na boisku. Chcemy tak tworzyć klub, żeby zawodnicy, którzy do nas przychodzą, mieli równe szanse rywalizacji. Nie chcemy zmieniać tej zasady i pozostaniemy jej wierni – podkreślił Mateusz Stolarski.
CZYTAJ TAKŻE: Arena Lublin zmieniła nazwę
Przed nadchodzącym meczem na Motor Lublin Arenie dojdzie do oficjalnego pożegnania Rafała Króla. Ten wieloletni kapitan lubelskiego zespołu ogłosił w styczniu swoje przenosiny do Stali Kraśnik. Jak współpracę z tym doświadczonym i zasłużonym pomocnikiem będzie wspominał trener żółto-biało-niebieskich? – Nie da się w kilku słowach opisać Rafała w Motorze i tego, co wspólnie przeszliśmy w Lublinie przez dwa i pół roku. Był bardzo ważną postacią w kontekście awansu do ekstraklasy. Kiedy przychodziłem tutaj, mieliśmy ostatnie miejsce w tabeli, a bramki i dobra dyspozycja Rafała pomogły nam wejść do barażów. Duże znaczenie miał ten gol, strzelony "rzutem na taśmę" z Polonią Warszawa. Rok później jego trafienie przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała również zapewniło nam baraże na wyższym poziomie. Cieszę się, że pomógł nam wszystkim spełnić swoje marzenia. Również jego marzeniem było, aby przejść te wszystkie etapy z Motorem, więc cieszę się, że tego dokonał, bo na to zasłużył. Pokazał też przyszłym zawodnikom, że bez względu na wiek, nie powinno być ograniczeń i marzenia możesz zacząć spełniać, niekoniecznie mając 18 lat, ale też debiutować w najwyższej klasie rozgrywkowej w wieku 35 lat. Momenty były różne, a on był prawdziwym kapitanem. I to nie tylko w trudnych chwilach, ale też dobrych, jak i tych, gdy nie odgrywał kluczowej roli. Prawdziwe oblicze osób poznaje się w sytuacjach, kiedy nie wszystko idzie po ich myśli. Bez czarowania, ciężko byłoby mi powiedzieć coś negatywnego o Rafale. Bardzo się cieszę, że ten mecz będzie mu dedykowany, zasłużył na takie pożegnanie. Po frekwencji na spotkaniu z Rafałem i ilości wpisów do księgi widać bardzo duże docenienie wobec tego, co zrobił dla klubu. Mam nadzieję, że to pożegnanie zwieńczymy trzema punktami, bo wiem, że Rafał bardzo by tego chciał – przyznał trener Stolarski.
Początek konfrontacji Motoru z GKS-em zaplanowano w poniedziałek, 24 lutego o godzinie 19:00. "Motorowcy" liczą na przełamanie, bowiem w trzech tegorocznych kolejkach zanotowali dwie porażki oraz remis.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.