Memoriał legendy gorzowskiego żużla rozgrywany w Wielką Sobotę sprowadził na tor, również nazwany na cześć Edwarda Jancarza, w Gorzowie prawdziwą śmietankę czarnego sportu. Do reprezentujących gorzowski klub Martina Vaculika czy Szymona Woźniaka dołączył także mocno związany z Gorzowem Bartosz Zmarzlik czy reprezentanci Betard Sparty Wrocław — Daniel Bewley i Maciej Janowski.
Mimo tak wyrównanej stawki faworyt mógł być tylko jeden. Nowy kapitan Orlen Oil Motoru już od pierwszego wyjazdu pod taśmę pokazał kolegom po fachu, że tego dnia muszą się zadowolić walką o drugie miejsce. Na dobry początek nie dał szans Janowskiemu. Im dalej w zawody, tym mocniej się rozpędzał. Korzystał z doskonałej znajomości owalu, wygrywał starty, a na trasie był bezbłędny, do czego zdążył już przyzwyczaić całą żużlową Polskę. Nawet lekko "przysypiając" pod taśmą był wyprzedzić rywali już na pierwszym okrążeniu.
Ofiarą takich manewrów czterokrotnego mistrza świata padł najpierw Oskar Fajfer, a później Patryk Dudek. Tym sposobem fazę zasadniczą przemknął jak burza z kompletem 15 punktów. Półfinał zakończył się, zanim na dobre się rozpoczął po kolejnym atomowym otwarciu gonitwy. Nie inaczej było w finale, gdzie już od startu kazał oglądać swoje plecy Bewleyowi, Worynie i Piotrowi Pawlickiemu. Tym samym Zmarzlik z dwóch ostatnich turniejów, o mocnej obsadzie, przywozi dwa złota.
To niewątpliwy powód do radości dla lubelskich kibiców. Martwić mogą z kolei występy Wiktora Przyjemskiego. Nowy nabytek "Koziołków" oczywiście rywalizuje z seniorami najwyższej klasy, a przez wybitne występy na zapleczu elity oczekiwania co do niego są ogromne. Mimo to martwią słabsze starty, a także sprzęt juniora, który wyraźnie nie pozwalał mu rywalizować w dwóch ostatnich turniejach. Ostatecznie Przyjemski przywiózł tylko trzy punkty i był lepszy jedynie od Oskara Palucha.
To nie były wymarzone zawody również dla Jacka Holdera. Australijczyk może pochwalić się siedmioma oczkami, które nie pozwoliły nawet na wejście do czołowej ósemki, gwarantującej półfinał. Trzeba jednak jasno zauważyć, że był to turniej wielu zaskoczeń, jak drugie miejsce Woryny czy dziesiąte Woźniaka, błyszczącego w Kryterium Asów. Przed lubelskimi zawodnikami jeszcze kilka tygodni treningów i startów indywidualnych. Początek sezonu ligowego już 14 kwietnia w Grudziądzu.
Klasyfikacja:
1. Bartosz Zmarzlik 21 (3,3,3,3,3,3,3)
2. Kacper Woryna 12 (1,3,1,3,0,2,2)
3. Piotr Pawlicki 14 (0,3,3,2,3,2,1)
4. Daniel Bewley 11 (2,0,2,3,1,3,0)
5. Patryk Dudek 12 (2,3,2,3,2,0)
6. Martin Vaculik 10 (3,1,2,1,3,0)
7. Maciej Janowski 10 (2,2,1,2,2,1)
8. Chris Holder 9 (1,2,2,2,1,1)
9. Jack Holder 7 (0,1,3,1,2)
10. Szymon Woźniak 7 (3,0,1,1,2)
11. Kai Huckenbeck 7 (2,1,1,w,3)
12. Oskar Fajfer 6 (1,2,0,2,1)
13. Jakub Miśkowiak 4 (3,0,0,1,0)
14. Przemysław Pawlicki 3 (0,0,3,-,-)
15. Wiktor Przyjemski 3 (1,2,0,0,0)
16. Oskar Paluch 1 (0,1,0,0,0)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.