reklama
reklama

Klavs Cavars (Polski Cukier Start Lublin): Nie możemy spocząć na laurach

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: K. Kurzępa

Klavs Cavars (Polski Cukier Start Lublin): Nie możemy spocząć na laurach - Zdjęcie główne

foto K. Kurzępa

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Koszykarze Polskiego Cukru Startu Lublin prezentują w ostatnich tygodniach zwyżkową formę. Czerwono-czarni mają na swoim koncie cztery kolejne zwycięstwa. O obecnych nastrojach panujących w drużynie opowiedział nam podkoszowy Klavs Cavars.
reklama

Na pewno nie możemy spocząć na laurach z powodu kilku wygranych z rzędu, bo mamy większe ambicje – przyznaje 26-letni zawodnik. – W Energa Basket Lidze nadal jesteśmy w dolnych rejonach tabeli i musimy to zmienić. Przed sezonem mieliśmy inne założenia i trzeba zrobić wszystko, żeby poprawić naszą sytuację. Cieszy fakt, że złapaliśmy dobrą passę, ale musimy zbudować na tym coś trwałego. Rozwój zespołu w ostatnich tygodniach jest widoczny, o czym świadczą wyniki. Czujemy jednak, że stać nas na jeszcze więcej – dodaje Łotysz, który w ostatnim spotkaniu European North Basketball League zdobył 19 punktów, trafiając do kosza ze stuprocentową skutecznością rzutów z gry. W poniedziałkowy wieczór „Startowcy” zwyciężyli w Estonii z tamtejszym BC Kalev/Cramo Tallinn, dzięki czemu zapewnili sobie awans do play-offów, na kolejkę przed końcem fazy grupowej.

Zdaniem Cavarsa lubelska drużyna ma już za sobą najtrudniejsze chwile w obecnym sezonie. – Początek rozgrywek wypadł całkiem nieźle, może poza meczem w Gliwicach, gdzie niewiele nam wychodziło w ataku. Później jednak wpadliśmy w dołek i rozpoczęła się seria porażek. Przez pewien czas nie mogłem pomagać drużynie z powodu kontuzji, co było dla mnie ciężkie. Na szczęście zmiany w składzie dały nam pozytywny impuls. Troy Barnies i Gabe DeVoe wprowadzili w poczynania zespołu sporo nowej energii, której bardzo potrzebowaliśmy – podkreśla koszykarz.

Łotewski zawodnik mówi również, że dobrze czuje się w ekipie Polskiego Cukru Startu, a w szatni panuje pozytywna atmosfera. – Wiadomo, że jestem dużym graczem pod koszem i polegam głównie na zagraniach od zawodników odpowiadających za kreację. Fajnie się dogadujemy, otrzymuje od nich wiele super piłek. Na pewno moi koledzy ze składu wiedzą, jak się gra w koszykówkę – tłumaczy center notujący w trwającej kampanii średnio 12,2 punktów oraz 8,3 zbiórek na mecz.

W najbliższy weekend czerwono-czarni znów zagrają w delegacji. Tym razem zmierzą się w Sopocie z tamtejszym Treflem. Początek rywalizacji z przeciwnikiem z województwa pomorskiego zaplanowano w sobotę, 28 stycznia o godzinie 19:30. – W październiku pokonaliśmy ich u siebie, więc teraz pora na zwycięstwo na wyjeździe. Wiemy, że czeka nas trudne spotkanie, ale jedziemy do Trójmiasta po wygraną – kończy Cavars.

Zarówno w nadchodzącym meczu, jak i pozostałej części sezonu najprawdopodobniej nie zobaczymy na parkiecie w barwach Startu Kacpra Młynarskiego. 31-letni skrzydłowy nie wystąpił w czterech ostatnich spotkaniach. Jak podał na Twitterze dziennikarz Karol Wasiek, przyczyną absencji popularnego „Młynarza” nie była kontuzja. – To koniec współpracy. Słyszę, że w tym momencie trwa procedura rozwiązania kontraktu – czytamy TUTAJ.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama