Manu Lecomte w minionym sezonie rozegrał 40 meczów w barwach PGE Startu Lublin, gdzie średnio zdobywał 15 punktów, 4,9 asysty i 2,2 zbiórki na mecz. Belgijski rozgrywający nadawał tempo akcjom zespołu Wojciecha Kamińskiego i śmiało można było nazwać go "generałem" na parkiecie. W wielu spotkaniach to właśnie od jego formy zależał występ zespołu, który zdobył wicemistrzostwo Polski.
Start negocjował z Lecomte pozostanie na kolejny sezon, a według medialnych doniesień było nawet blisko podpisania nowej umowy. Finalnie jednak zawodnik nie zdecydował się na kontynuowanie gry w czerwono-czarnych barwach i przeniósł się do...Rumunii. 29-latek podpisał kontrakt z tamtejszą CS Valceą 1924. To trzeci zespół minionego sezonu w swojej lidze, który zagra również w europejskich pucharach.
Wcześniej Lecomte wystąpi na Eurobaskecie w reprezentacji Belgii. Jego kadra jest w jednej grupie z Polską, a więc zmierzy się z Biało-Czerwonymi i mecze pierwszej fazy rozegra w Katowicach.
Start jeszcze nie ogłosił transferu nowego rozgrywającego, ale powinno wydarzyć się to w najbliższych dniach. Lublinianie jeszcze nie wrócili do treningów przed startem sezonu 2025/26.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.