Lublinianki udały się na turniej w bojowych nastrojach. – Cel jest jeden: mamy wrócić do Lublina z Pucharem. Jeżeli nie pojedziemy z takim nastawieniem, to na pewno nie przywieziemy trofeum – zapowiadała Magdalena Szymkiewicz, jedna z liderek biało-zielonych w obecnym sezonie.
CZYTAJ TAKŻE: Kibice na meczu MKS FunFloor z "Kobierkami" [ZDJĘCIA]
Akademiczki rozpoczęły zmagania w województwie śląskim od półfinału, w którym zmierzyły się z gospodyniami. Rywalki miały już w nogach spotkanie rozegrane w czwartek, w którym pokonały 97:66, natomiast AZS UMCS przystąpił do gry ze świeżymi siłami. W szeregach miejscowych występują aktualnie dwie koszykarki, które kibice nad Bystrzycą mogą pamiętać z występów w hali MOSiR imienia Zdzisława Niedzieli. To rozgrywająca Aleksandra Kuczyńska, która broniła biało-zielonych barw w latach 2021-24 oraz skrzydłowa Elin Gustavsson, mająca za sobą grę w Lublinie w kampanii 2023/24.
Wspomniane zawodniczki nie sprawiły jednak swoim byłym koleżankom z szatni zbyt dużych problemów. I choć po pierwszej kwarcie AZS UMCS prowadził z Zagłębiem jedynie 25:23, to podczas drugiej odsłony zdecydowanie lepszym zespołem były przyjezdne. Najlepiej świadczy o tym fakt, że podopieczne trenera Karola Kowalewskiego miały już w pewnym momencie nawet 19 punktów przewagi. Ostatecznie zeszły na dużą przerwę, prowadząc 55:40, a aż 24 oczka były autorstwa świetnie dysponowanej Stelli Johnson.
Po zmianie stron zeszłoroczne zdobywczynie Superpucharu Polski nie miały łatwej przeprawy. Ambitnie grające sosnowiczanki były w stanie niwelować straty w obu kwartach. W trakcie trzeciej zbliżyły się na dziewięć oczek, ale po chwili drużyna gości powiększyła przewagę. Podobnie było podczas czwartej z ćwiartek, gdy na siedem minut do końcowej syreny Zagłębie zbliżyło się na dystans sześciu punktów (70:76), to zaraz potem rzuty z dystansu Johnson i Stanacėv ponownie wprowadziły spokój w szeregi akademiczek. Emocje wzrosły w ciągu ostatnich 30 sekund. AZS UMCS prowadził już tylko 86:83 i przy swoim posiadaniu popełnił faul ofensywny. Piłka powędrowała do miejscowych, które miały na akcję 15 sekund, ale po niezłej kombinacji w ataku fatalnie zza łuku spudłowała Klaudia Wnorowska. Dzięki temu w finale zameldowały się biało-zielone, które zdominowały rywalki przede wszystkim na tablicach (zaliczyły 39 zbiórek przy 26 gospodyń).
CZYTAJ TAKŻE: Koszykarze PGE Startu poznali rywala w Pucharze Polski
Warto podkreślić, że z dobrej strony w ekipie z Lublina zaprezentowała się debiutująca w składzie Teana Muldrow. Koszykarka, która dołączyła do zespołu w tym tygodniu (SZCZEGÓŁY), zanotowała 11 punktów, trzy zbiórki i asystę. Jej kosztem z kadry meczowej wypadła Batabe Zempare, której nie było dane zagrać w piątek przeciwko swojemu byłemu klubowi. Zgodnie z regulaminem rozgrywek pucharowych, jak i ligowych, w składzie na dane spotkanie nie może znaleźć się bowiem więcej niż czwórka zawodniczek zagranicznych.
– Przede wszystkim gratulacje dla mojego zespołu, bo zagraliśmy z gospodarzami, którzy wyglądają bardzo silnie po powrotach po kontuzjach. Wydaje mi się, że szczególnie w pierwszej połowie odrobiliśmy lekcję domową i nasz plan funkcjonował bardzo fajnie. Po zmianie stron z paru względów nam się pewne rzeczy posypały, ale najważniejsze jest w tym momencie to wytrzymać, a my pokazaliśmy charakter i zwyciężyliśmy – przyznał trener Kowalewski, który awansował do pucharowego finału po raz czwarty z rzędu. W trzech poprzednich meczach o końcowe trofeum uczestniczył jako szkoleniowiec KGHM BC Polkowice.
CZYTAJ TAKŻE: Motor pozyskał piątego nowego piłkarza tej zimy
Sobotni finał zaplanowano o godzinie 15:00. Transmisja odbędzie się na antenie kanału Polsat Sport 2. Rywalem lublinianek będzie zwycięzca z pary VBW Gdynia - PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wielkopolski.
Polski Cukier AZS UMCS Lublin - MB Zagłębie Sosnowiec 86:83 (25:23, 30:17, 18:22, 13:21)
Lublin: Johnson 33 (5x3), Miškinienė 14 (20 zbiórek), Muldrow 11 (3x3), Stanacėv 11, Ullmann 9 (3x3), Szymkiewicz 5, Trzeciak 3, Kulińska, Adamczuk, Nassisi
Sosnowiec: Nikitinaite 24, Soule 18, Calloway 17, Wnorowska 8, Pszczolarska 7, Borkowska 5, Gustavsson 4, Kuczyńska, Jarząb
Sędziowali: Paulina Gajdosz, Mateusz Wawrzyński, Karina Kamińska
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.