MKS Lublin przed czterema dniami uległ na własnym parkiecie rumuńskiej CS Glorii 2018 Bistrita-Nasaud 26:29. Lubelski zespół stracił wówczas szansę na wyjście z grupy Ligi Europejskiej. - Na pewno czujemy niedosyt, bo tą porażką zaprzepaściłyśmy szanse na wyjście z grupy - mówiła po starciu Dominika Więckowska. Podopieczne Edyty Majdzińskiej nie miały jednak czasu na rozpamiętywanie porażki, bo już w środę 14 lutego musiały zmierzyć się z mistrzyniami Polski i wieloletnimi rywalkami z Zagłębia Lubin.
CZYTAJ TAKŻE: Nowa skrzydłowa w MKS FunFloor Lublin
Faworytkami były gospodynie z Lubina, które są liderkami ligowej tabeli i przed meczem miały nad lubliniankami aż siedem punktów przewagi. Zagłębie dobrze zaczęło spotkanie od dwóch bramek przewagi, ale MKS szybko odrobił straty. Po fragmencie gry na remis powtórzył się schemat z początku starcia, z tym że mistrzynie Polski prowadziły trzema "oczkami". Przyjezdne zdołały nieco zniwelować straty po dobrej serii akcji w ofensywnych, ale na półmetku rywalizacji Zagłębie prowadziło 16:15. Problemem drużyny z Lublina były cztery nietrafione rzuty, trzy kary dwuminutowe i aż sześć strat piłki na rzecz przeciwniczek.
Po przerwie zespół trenerki Edyty Majdzińskiej szybko doprowadził do remisu 19:19, a Stela Posavec i Magda Balsam miały na kontach kolejno pięć i cztery bramki. Remisowe fazy gry przerywało prowadzenie Zagłębia, w którym błyszczała Karin Bujnochova. Finalnie oba zespoły zapewniły fanom gigantyczne emocje, a remis 27:27 zobaczyliśmy na około półtorej minuty przed końcową syreną. Ostatnią akcję rozgrywały zawodniczki MKS-u, a rywalki każde wznowienie gry przerywały faulami. To dało im pożądany efekt - lublinianki nie zdążyły oddać rzutu przed końcem meczu i do rozstrzygnięcia potrzebna była seria rzutów karnych.
CZYTAJ TAKŻE: Stało się! Motor Lublin ma nowego napastnika
Rzuty z siedmiu metrów rozpoczęły lublinianki i trafiła Balsam, a rywalki odpowiedziały niecelnym rzutem. W drugiej serii lubinianki wyrównały i było 1:1. Później oglądaliśmy celne rzuty Roszak, Szynkaruk i Płomińskiej, ale Zagłębie również się nie myliło. Wówczas przy wyniku 4:4 gra toczyła się do pierwszej pomyłki. Na szczęście ta przydarzyła się "Miedziowym", a pewnie do bramki trafiła Balsam i zapewniła MKS-owi wygraną 5:4 w serii rzutów karnych oraz w całym meczu.
MKS Lublin wygrał z Zagłębiem pierwszy raz od dwóch lat. Ostatnie pięć starć padało łupem obecnych mistrzyń kraju, a ostatni triumf lublinianek miał miejsce 26 lutego 2022 roku. Być może taki triumf pozwoli zespołowi Edyty Majdzińskiej włączyć się jeszcze do walki o mistrzostwo Polski. Następny mecz lubelski zespół zagra 18 lutego o 16:00, a rywalkami w ramach Ligi Europejskiej będą zawodniczki z francuskiego Nantes.
Zagłębie Lubin - MKS FunFloor Lublin 27:27 (16:15), rzuty karne 4:5
Zagłębie: Zima, Maliczkiewicz - Bujnochova 7, Kochaniak-Sala 5, Michalak 4, Matieli 4, Górna 2, Przywara 2, Drabik 2, Milojević 1, Zych, Jureńczyk, Milczarczyk, Pankowska, Szarkova.
MKS: Gawlik, Wdowiak - Balsam 6, Posavec 6, Roszak 5, Andruszak 3, Tomczyk 2, Achruk 2, Szynkaruk 1, M. Więckowska 1, Płomińska 1, Turkoglu, D. Więckowska, Noga, Masna, Kovarova.
Komentarze (0)