W miniony weekend Motor Lublin wygrał 2:1 z Cracovią po bramkach Ivo Rodriguesa i Karola Czubaka. Dla tego drugiego było to już ósme trafienie w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy, dzięki czemu znajduje się na czwartym miejscu w tabeli najlepszych strzelców ligi i do liderów traci zaledwie jednego gola. Z 25-latkiem, który jest autorem 6 z 11 ostatnich goli dla lublinian, porozmawialiśmy tuż po meczu w Krakowie.
Na początku napastnik powiedział o swoich początkach w ekstraklasie i ostatnich tygodniach w wykonaniu Motoru. - Na początku trochę poznawałem tę ligę i było to dla mnie coś nowego. Większość gry na poziomie centralnym spędziłem w pierwszej lidze, a później miałem krótki epizod w Belgii, gdzie za dużo nie pograłem. Ten ostatni czas jest dla mnie naprawdę dobry, dla drużyny również. Wygraliśmy z Widzewem, wygraliśmy z Cracovią, zremisowaliśmy z Lechem i powinniśmy dopisać trzy punkty z Wisłą Płock. Dobrze wyglądamy jako drużyna i już przed meczem z GKS-em Katowice to zaczęło "trybić" jak powinno. Wtedy zabrakło szczęścia, ale już tydzień później było dobrze, a teraz kontynuujemy to, co zaczęliśmy. Skupiamy się na każdym kolejnym meczu i będziemy chcieli zdobyć trzy punkty - zaczął Czubak.
25-latek dobrymi występami stał się liderem ataku Motoru, ale uważa, że sekretem dobrej formy jest cała drużyna. - Jestem taką osobą, która woli brać wszystko na spokojnie. Każdy z nas daje coś od siebie i jest liderem tej drużyny. Mimo tego, że ja strzeliłem bramkę na 2:1, to walczyliśmy jako drużyna. Ciężko nam się przeciwstawić, bo jesteśmy zgrani i idziemy jeden za drugim. W trudnych momentach sobie pomagamy - dodał.
W związku z dobrą dyspozycją Czubaka w mediach pojawiły się informację, że obserwuje go sztab reprezentacji Polski, a napastnik mógł nawet zastąpić kontuzjowanego Krzysztofa Piątka podczas listopadowego zgrupowania. Finalnie do tego nie doszło, ale sobotni mecz Motoru z Cracovią z trybun oglądał selekcjoner Jan Urban.
- Zagrać w reprezentacji to jest marzenie każdego chłopaka. Jestem z małej miejscowości, a moja gra w piłkę zaczęła się w małych miejscowościach i na wsiach. Dopiero od pięciu lat jestem w poważnej piłce. Każdy, kto zaczyna grać w piłkę, gra na podwórku, a później udaje mu się wejść na wyższy poziom, marzy o reprezentacji. Jeśli będzie możliwość i będę w takiej dyspozycji, że mnie zauważą, to będę się z tego cieszyć i będzie to jedno z moich spełnionych marzeń - mówił snajper Motoru.
Na koniec zapytaliśmy 25-latka o walkę o koronę króla strzelców ekstraklasy. - Jestem napastnikiem i zawsze chcę strzelać więcej. Udało mi się zdobyć koronę króla strzelców w I lidze, więc czemu teraz nie powalczyć w ekstraklasie? Strzelam, idzie dobrze, a zespół transportuje do mnie dużo piłek. Koledzy wiedzą, jakim typem zawodnika jestem i myślę, że po tylu meczach dotarliśmy się na tyle, że znamy swoje zachowania. Strzelam i jestem w czołówce, więc dlaczego by nie powalczyć o tytuł? - podsumował.
Kolejny mecz Motor Lublin rozegra w poniedziałek 1 grudnia, a będzie to hitowe spotkanie z Legią Warszawa na stadionie w Lublinie. Obecnie oba zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli - Motor jest na 10. miejscu, a Legia na 11.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.