Czy ubiegły sezon przyniósł kres dominacji Hamiltona?
Lewis Hamilton jest bez wątpienia postacią mocno kontrowersyjną. Ma on liczne grono oddanych fanów i sporą grupę przeciwników. Jednak nawet ci najbardziej zagorzali krytycy Brytyjczyka nie mogą podważać jego osiągnięć. Hamilton jest bowiem 7-krotnym zdobywcą tytułu mistrzowskiego F1.
Ponadto Brytyjczyk dzierży rekord pod względem największej liczby wygranych wyścigów Grand Prix.
To wszystko sprawiało, że w ostatnich latach nikt nie podważał dominacji Hamiltona. Dopiero ostatni wyścig minionego sezonu przyniósł historyczne rozstrzygnięcie. Max Verstappen jeżdżący dla grupy Red Bull Racing zdołał wyprzedzić Hamiltona podczas Grand Prix w Abu Zabi.
Dzięki temu zwycięstwu Holender zdobył dodatkowe punkty, które przesądziły o jego końcowym triumfie. Był to pierwszy tytuł F1 zdobyty przez Verstappena.
Oczywiście jeden wyścig to zdecydowanie za mało, aby mówić o przerwaniu dominacji. Jednak obecna dyspozycja Hamiltona pokazuje, że Grand Prix w Abu Zabi wcale nie musiało być jedynie wypadkiem przy pracy.
Początek aktualnego sezonu w wykonaniu Brytyjczyka jest bowiem fatalny. Dość powiedzieć, że w sześciu dotychczasowych wyścigach Hamilton zajmował odpowiednio: 3, 10, 4, 13, 6 i 5. miejsce!
Max Verstappen i Red Bull Racing wchodzą szczyt F1?
Na tym wcale nie kończą się złe wiadomości dla Hamiltona, ponieważ jego największy rywal jest w znakomitej formie. Max Verstappen wygrał bowiem 4 z 6 ostatnich wyścigów. Trudno więc dziwić się opiniom ekspertów, którzy coraz śmielej stawiają Holendra w roli faworyta sezonu.
Co jasne, świetna forma Verstappena jest dobrym sygnałem dla całego Red Bull Racing.
Wszakże to dzięki Holendrowi zespół spod znaku czerwonego byka może ostrzyć sobie zęby na zdobycie Pucharu Konstruktorów 2022. Niemniej w tym aspekcie rywalizacja wcale nie będzie toczyć się na linii Verstappen – Hamilton.
Obecna klasyfikacja F1 konstruktorów pokazuje, że na czele stoi Red Bull Racing. Ferrari! Zespół ma obecnie 26 punktów przewagi nad ekipą Ferrari. Sam Verstappen musi z kolei uważać na Charlesa Leclerca. To właśnie monakijski kierowca jest obecnie liderem klasyfikacji F1.
Jakby tego było mało, niemal cały świat F1 aż huczy od plotek dotyczących potencjalnego transferu Verstappena do Ferrari. Co więcej, Holender w jednym z ostatnich wywiadów wcale nie wykluczył możliwości takiego ruchu!
Zatem czy jeden z najgłośniejszych transferów w najnowszej historii F1 rzeczywiście dojdzie do skutku? Na odpowiedź trzeba będzie jeszcze poczekać, ale jedno jest pewne. Obecny sezon F1 zapowiada się niezwykle emocjonująco!
Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. STS S.A. (dawniej Star-Typ Sport Zakłady Wzajemne Spółka z o.o.) posiada zezwolenie wydane przez Ministra ds. Finansów Publicznych na urządzanie zakładów wzajemnych. Hazard związany jest z ryzykiem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.