Depresja. Choroba coraz częściej występująca u dzieci i młodzieży.

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: internet

Depresja. Choroba coraz częściej występująca u dzieci i młodzieży. - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura Statystyki policyjne są przerażające. Z roku na rok coraz większa liczba dzieci i młodzieży w przedziale wiekowym 9-19 lat podejmuje próbę samobójczą.

Statystyki policyjne są przerażające. Z roku na rok coraz większa liczba dzieci i młodzieży w przedziale wiekowym 9-19 lat podejmuje próbę samobójczą, części z nich niestety udaje się. Taka informacja budzi szereg pytań: dlaczego? Co się stało? Przecież to dziecko. Taka poukładana rodzina. Wszystko było dobrze jednak wydarzyła się tragedia, mała istota odbiera sobie życie. Bardzo rzadko przychodzi ktoś z pomocą. Najczęściej nie wiemy, co dziecku dolega.

Prawie 8 tysięcy dzieci w Polsce leczy się na depresję. Jednak wiele czynników wskazuje na to, że ta liczba jest zaniżona. Niektóre przypadki są nieprawidłowo diagnozowane stąd też wynika źle dobrana terapia. Lekarze stwierdzają depresję u dzieci na podstawie objawów jakie występują u dorosłych, jednak mają oni wątpliwości, że młodzi mogą inaczej przechodzić tą chorobę. Stwierdzono, że dwa razy częściej depresja dotyka dziewczynki niż chłopców.

Depresja u dzieci wiąże się z długotrwałym obniżeniem nastroju, podobnie jak u dorosłych. Jednak u dzieci występują objawy, które bardzo często można pomylić z ADHD. Są to zachowania agresywne, destrukcyjne, samookaleczanie się, narastający bunt, a także wzmożona drażliwość na wszystko co dzieje się dookoła. Nietypowymi objawami jest także brak koncentracji, chęci do nauki, niechęć chodzenia do szkoły, brak apetytu, zamykanie się w pokoju i kontakt zazwyczaj tylko z jednym przyjacielem- komputerem. W skrajnych przypadkach, młody człowiek odczuwa lęk przed otoczeniem, boi się wyjść z własnego pokoju. W momencie kiedy dziecko przez dłuższy czas odczuwa smutek, lęk, niezrozumienie, wycofuje się z kontaktów międzyludzkich, a przez to ciężko dotrzeć z pomocą.

Dzieci i młodzież cierpiące na depresję zazwyczaj odczuwają:

  • rezygnacja z rzeczy, zainteresowań, które do tej pory sprawiały przyjemność
  • poczucie braku sensu życia
  • niska samoocena, brak poczucia własnej wartości
  • nadmierne obarczanie się winą na wszystko
  • poczucie bezradności
  • coraz częściej nawracające myśli samobójcze
  • trudności z zasypianiem lub wybudzaniem się

W 2016 roku policja odnotowała przypadek samobójstwa 9-latka, który odebrał sobie życie w Wigilię Bożego Narodzenia. Do dnia dzisiejszego nikt nie zna przyczyny tragedii. W 2017 14-latek z województwa łódzkiego targnął się na własne życie, przez to, że nie mógł wytrzymać złego traktowania przez rówieśników. Samobójstwa wśród dzieci zdarzają się nawet z błahych powodów, niepowodzenie w nauce czy brak promocji do następnej klasy.

17-letnia Marysia z województwa lubelskiego cierpi na depresje od 4 lat. Teraz radzi sobie już świetnie, chodzi do szkoły, spotyka się ze znajomymi. Jednak na początku przegrała z chorobą. Miała stany lękowe, bała się wyjść z domu do sklepu, który jest po drugiej stronie ulicy. Jak wychodziła nawet z mamą to zasłaniała sobie twarz, żeby nikt jej nie widział, a może ona bała się na kogoś spojrzeć? W swojej podświadomości wiedziała, że jest normalną dziewczyną i może nią być w każdej chwili a jednak nie dawała sobie rady. Nie chciała wychodzić nawet do znajomych, bo bała się nagłego ataku histerii, wiedziała jak głośno potrafi wtedy krzyczeć, wstydziła się tego. Teraz bierze leki i jest już dobrze, ma nawet chłopaka, który nie raz pomaga w jej zawahaniach życiowych. Możemy się zastanowić co ją doprowadziło do tej choroby. Były to najbliższe osoby, czyli rodzice. Wiecznie niezadowolony ojciec, który miał większe ambicje niż córka. Nigdy jej nie pochwalił, dla niego zawsze co osiągnęła było za mało. Według niego jego jedyna córka robiła wszystko źle. Cały czas zakazy i nakazy, brak wolności i prywatności. Mama biernie się temu przyglądała, do czasu aż z Marysią było naprawdę źle. 13-letnia dziewczyna zaczęła chodzić do psychiatry i leczyć się na depresję. Wtedy sytuacja w domu się poprawiła, ojciec zrozumiał swój błąd i teraz traktuje córkę jak istotę żywą, posiadającą własne uczucia. Przyglądając się z boku była to normalna, przeciętna rodzina.



Czytając tą historię możemy zastanowić się na chwilę, ile jest takich rodzin żyjących wokół nas. Może taka sytuacja ma miejsce za ścianą. Rozejrzyjmy się czy nikt nie potrzebuje naszej pomocy. To są dopiero dzieci, które nie radzą sobie ze swoimi „wielkimi” problemami




Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE