Przemysław Czarnek był gościem porannej rozmowy w radiu RMF FM. Z Tomaszem Terlikowskim rozmawiał między innymi o sytuacji kopalni z Lubelskiego, a także o tym, jak teraz jest nazywany. Polityk został zapytany, czy zostanie premierem, tak jak publicznie o tym mówi Jarosław Kaczyński.
- Wykluczyć nie mogę, ale prawdopodobieństwo jest takie, jakie jest. Wszystko zależy od tego, co będzie się działo na scenie politycznej tej jesieni, wiosną przyszłego roku, a także w 2027 roku, jeśli ta koalicja dotrwa do wyborów i kadencja będzie pełna. Jest wiele niewiadomych – kwituje polityk z Lublina.
Dziennikarz dopytuje Czarnka o słowa Kaczyńskiego. – To tak po prostu padło, że „pan Przemek będzie premierem”? – pyta Tomasz Terlikowski. – To było dla mnie bardzo miłe, nie neguję tego. Proszę zwrócić uwagę, jak mówi Jarosław Kaczyński, jak przedstawia mówców. Mówił, że ten były „premier”, ten „wicepremier” i jest z nami też „Przemek, który premierem nie był, ale może będzie”. Już mam taką ksywkę premier – kwituje polityk.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.