reklama
reklama

Wiśnia jest wiśnia!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: pixabay.com

Wiśnia jest wiśnia! - Zdjęcie główne

foto pixabay.com

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kulinaria- wyższa szkoła gotowania na gazie Już biesiadujący w peerelowskiej piwnicy ciecie w "Rozmowach kontrolowanych" zauważyli: -Wiśnia jest wiśnia, witaminy przede wszystkim ma, wypijasz takie dwie i masz komplet. Witamina jest podstawą człowieka!
reklama

Nalewka z wiśni

Podstawowy przepis na wiśniówkę jest bardzo prosty. Owoce myjemy i 3/4 z nich drylujemy. Układamy je w słoju i zalewamy dobrym 60-70 % spirytusem. Taki bowiem najlepiej wyciąga smaki i aromaty. Opowieści o zatruciu się cyjankiem z pestek wkładamy między bajki. Czekamy 3 tygodnie i zlewamy płyn znad owoców. Wiśnie przesypujemy cukrem, słoik stawiamy w ciepłym miejscy i czekamy, aż wytworzy się syrop. Łączymy go z alkoholem w takich proporcjach, które odpowiadają naszemu zamiłowaniu do słodkości i mocy. 

Cała frajda z wiśniówkami jednak dopiero się zaczyna. Są one bowiem bardzo wdzięcznym elementem do rozmaitych dalszych eksperymentów. Co roku niemalże wymyślam coś nowego i dodaję do wiśni jakiś składnik. Najlepsze efekty osiąga się, jeśli owocom pozwolimy wstępnie zafermentować - to znaczy na samym początku postawimy je z kilkoma łyżkami cukru w ciepłym oknie i pozwolimy puścić sok - da to specyficzny posmak winny. Na pewno wiśniówka świetnie komponuje się z - jak najcieniej obraną, trochę białego albedo i porażka! - skórką z cytryny. Wiśnie z wzajemnością uwielbiają cukier trzcinowy albo ciemny rum. Znakomitym dodatkiem są ziarna świeżo upalonej kawy, dodawane na miesiąc w proporcji ok. 20 ziarenek na litr płynu. 

Wszystkich odważnych, nie bojących się eksperymentów, namawiam na połączenie owocowo-cukrowej słodyczy z nutą gorzką albo pikantną. Poświęćmy jedną butelczynę i dodajmy do niej na tydzień albo 15 ziarenek czarnego pieprzu, albo świeżą pikantną papryczkę (a może lepiej tylko jej kawałek...). Nawet, jeśli efekt początkowo wyda nam się zbyt ostry, to gorycz cofnie się z czasem do akceptowalnego poziomu. 

Wszystkie wiśniówki powinny zaczekać na swój czas około pół roku. Na karnawał będzie w sam raz.
Zbyszek Smółko

Więcej przepisów znajdziesz ( TUTAJ)

Zobacz również: Przepisy Czytelników

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama