reklama
reklama

Nie ma się czego bać - zawijamy gołąbki!!!

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: z archiwum Wspólnoty

Nie ma się czego bać - zawijamy gołąbki!!! - Zdjęcie główne

z archiwum Wspólnoty | foto z archiwum Wspólnoty

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kulinaria- wyższa szkoła gotowania na gazie - Ech, gdyby człowiek wiedział, że to można po prostu w sklepie w słoiku kupić, to by się w ogóle nie żenił! - żalił mi się kiedyś niedopieszczony kulinarnie przez żonę miłośnik gołąbków... Raz na jakiś czas zrobić więc trzeba. Obowiązkowo.
reklama

Pomysł zawijania różnych dobroci w liście i duszenia w sosie obecny jest we wszystkich kuchniach Europy Środkowej i Wschodniej. Uwielbiam kaukaską wersję z ryżem i jagnięciną w liściach winogron. Fantastyczne są węgierskie, robione całkiem podobnie, jak nasze, ale na koniec polane pyszną, kwaśną śmietaną... A jakie cuda się dzieją w wielu miejscach, gdzie kapustę kisi się w całych główkach!
Cztery linijki napisałem i już zdążyłem zgłodnieć...


Składniki:
średniej wielkości kapusta biała lub włoska
200 gramów surowej kaszy pęczak
duża garść suszonych podgrzybków
400 gramów pieczarek
duża biała cebula
1 litr sosu pomidorowego
sól, pieprz, wybrane zioła

Najpierw wybieramy kapustę. Może być w zasadzie każda odmiana. Ja najchętniej używam włoskiej, ale zwykła, biała, średniej wielkości będzie zupełnie w porządku. Z jednej powinno wyjść nam około 20 sztuk. 
Zaczynamy od wykrojenia długim, ostrym nożem stwardniałej resztki korzenia (u mnie w domu nazywało się to "kaczanem" i z rodzeństwem ostro rywalizowaliśmy, komu przypadnie ten smakołyk!).
W sporym garnku gotujemy lekko osoloną wodę i zanurzamy w niej kapustę. Zobaczymy, że już po chwili liście zaczną jeden po drugim same odpadać. Zręcznie wyjmujemy je np. dwoma widelcami i odkładamy na bok do wystygnięcia. Nie wyrzucamy nawet tych zniszczonych, przydadzą się...

W międzyczasie przygotowujemy farsz. Tutaj w zasadzie zupełna dowolność i miejsce na popisy naszej wyobraźni. Najprostszy to ten z ryżem, smażoną cebulką i mieloną łopatką wieprzową, można zamiast ryżu użyć kaszy. Dziś zrobiłem jednak wersję wegetariańską. Namoczyłem przez godzinę solidną garść suszonych grzybów, na patelni przesmażyłem cebulę i pieczarki, w garnku zgodnie z przepisem ugotowałem kaszę pęczak (do gotowania dodałem oczywiście płyn spod grzybów!), której pozwoliłem potem godzinę odpocząć pod pierzyną. Wymieszałem, przyprawiłem solą, pieprzem i tymiankiem, gotowe. Proporcja: tyle kaszy, ile dodatków. 
Z liści kapusty ostrym nożem wycinamy na płasko zgrubienie na środku liścia. Dzięki temu będzie elastyczny i da się łatwo zwijać. Na każdym liściu przy krótszym boku układamy porcję farszu, najpierw zwijamy boki, a potem rolujemy całość. To naprawdę proste.
Oczywiście klasycznym dodatkiem do gołąbków jest sos pomidorowy. O tej porze roku bezwzględnie najlepsze są te z puszki, możemy użyć też gotowej passaty. 
Dno garnka wyściełamy liśćmi, których nie udało nam się zużyć. Gołąbki układamy dość ciasno, żeby w trakcie gotowania się nie rozpadły. Przelewamy sosem, możemy między nimi ułożyć np. liście laurowe albo gałązki ziół. Na koniec znowu warstwa sosu i liście. Możemy dusić je w garnku na maleńkim ogniu albo w piekarniku w temperaturze 150 stopni.
Podajemy z ziemniakami tłuczonymi albo opiekanymi. Moim zdaniem najlepiej smakują odgrzewane na drugi dzień. Zbyszek Smółko

Więcej przepisów znajdziesz ( TUTAJ)

Zobacz również: Przepisy Czytelników

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama