BARSZCZ UKRAIŃSKI
Składniki:
3 litry wody
kilogram surowych żeberek wieprzowych
2 cebule
średniej wielkości burak
pół niewielkiej główki kapusty
1 marchewka
5 ziemniaków
przecier pomidorowy
łyżka smalcu
łyżka mąki
natka pietruszki
kwaśna śmietana
sól, pieprz, liść laurowy, ziele angielskie
Barszcz ukraiński robiłem w życiu mnóstwo razy. Owszem, wychodziła fajna, smaczna, bardzo pożywna zupa. Aż tu nagle... swoim przepisem podzieliła się ze mną Marina, moja cudowna koleżanka rodem z Chersonia. Niby wszystkie składniki te same, niby roboty tyle samo. Jednak parę szczegółów robi o-g-r-o-m-n-ą różnicę.
Powtarzajcie dokładnie za Mariną. Z zegarkiem w ręku.
Zaczynamy od wywaru. Koniecznie na wieprzowych żeberkach. Pół kilograma żeberek, liść laurowy, ziele, pieprz w ziarenkach, wkładamy do zimnej wody i gotujemy na małym ogniu pół godziny od zagotowania. Potem dwie wersje: albo zostawiamy, albo, na bogato: wyjmujemy wygotowane i wkładamy kolejne pół kilograma.
Dorzucamy pokrojonego w słupki buraka. I uwaga. Ważne. Najpierw dwie minuty gotujemy go na największym możliwym ogniu bez przykrycia, potem ogień robimy najmniejszy i gotujemy 20 minut. Wiem, że tak robią panie na Ukrainie i to działa.
Po tym czasie dodać cebulę pokrojoną w półplasterki (po ukraińsku: półkolca!), 2 min pod przykrywką.
Następny ruch: 5 średniej wielkości ziemniaków pokrojonych w ćwiartki. Pisze mi Marina: Można od razu mniejsze kawałki, ale tutaj akurat robię tak jak uczyła babcia, a ją jej mama: że w barszczu ziemniaki mają być na mniejsze kawałki podzielone łyżka już jak będą gotowe. Czyli w garnku po prostu podzielić na 2-3 części łyżka. Gotujemy 15 minut.
Dodajemy pokrojoną w cienkie paski kapustę - mniej więcej pół małej główki. Gotować 10 minut. Potem dodajemy puszkę białej fasolki, razem z zalewą.
W międzyczasie robimy zasmażkę: cebulę pokrojoną w kostkę trzeba zeszklić na smalcu albo oleju, potem dodać do niej marchewkę startą na średnich oczkach. Kiedy to się trochę podsmaży, dodać czubatą łyżkę koncentratu pomidorowego, szczyptę cukru i łyżeczkę mąki. Radzę dodawać ją do zupy na raty - owszem, barszcz powinien być gęsty, taki, żeby "łyżka stała", ale ma być to od mnogości warzyw, a nie mącznej zasmażki.
Do talerza przekładamy też mięso z żeberek. Na wydaniu posypujemy natką pietruszki. Co do użycia śmietany zdania są podzielone, więc podaję ją osobno. Ja uwielbiam!
Zbyszek Smółko
Więcej przepisów znajdziesz ( TUTAJ)
Zobacz również: Przepisy Czytelników
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.