Wojewoda lubelski: Jodek potasu zostanie wydany wszystkim pełnoletnim osobom, które się po niego zgłoszą

W przypadku uwolnienia do atmosfery związków radioaktywnych konieczne jest podanie osobom przebywającym na zagrożonym terenie tabletki zawierającej wysokie stężenie stabilnego jodu. Jest to potrzebne do nasycenia tarczycy stabilnym jodem, blokującym wchłanianie przez nią radioaktywnego jodu. Stąd temat dystrybucji tabletek z jodkiem potasu - zagrożenie uszkodzeniem elektrowni atomowej lub użycia przez Rosjan broni jądrowej wzrasta wraz z postępami wojsk ukraińskich i coraz trudniejszą sytuacją okupanta. 

- Źródeł skażenia, które mogłyby powodować uruchomienie akcji podawania mieszkańcom jodku potasu, jest stosunkowo niewiele. Można wyobrazić sobie sytuację podobną do Czarnobylu w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, choć nic na to nie wskazuje. W przypadku użycia broni jądrowej o małym ładunku, która użyta zostałaby na terenach, gdzie toczą się działania zbrojne, eksperci nie przewidują zagrożenia na terenie Polski. Eskalacja wokół wojny potęguje się w związku decyzjami prezydenta i parlamentu rosyjskiego o aneksji czterech obwodów i tego, co wydarzyło się na Bałtyku. Nie ma jednak żadnych przesłanek do tego, by tak się stało (by Rosjanie użyli broni jądrowej - przyp.red.) - zaznacza Lech Sprawka, wojewoda lubelski. 

Służby wojewody lubelskiego zapewniają, że jodku potasu wystarczy dla każdego, kto będzie tego potrzebował. A profilaktyczne przyjmowanie jodku potasu na własną rękę jest odradzane przez lekarzy i specjalistów.

- Mamy 2,1 mln mieszkańców w województwie. Preparatu mamy znacznie, znacznie więcej. Jodek potasu należy przyjąć tylko wtedy, gdy z poziomu centralnego zostanie ogłoszony stan zagrożenia radiacyjnego - zastrzega Lech Sprawka.

 Służby mają zamknąć proces wyznaczania punktów wydawania jodku potasu w tym tygodniu. 

- Podamy ich adresy. Poinformują o tym gminy, miasta i powiaty. W całym województwie będzie to kilka tysięcy punktów: miejsca komisji wyborczych, szkoły, przychodnie, szpitale, instytucje kultury - zaznaczył w poniedziałek wojewoda lubelski. - Wydawanie preparatu nie musi odbywać się z udziałem medyka. Będzie wydawany wszystkim pełnoletnim osobom, które się po niego zgłoszą. Członek rodziny będzie mógł pobrać preparat dla całej swojej rodziny. Jodek potasu niepełnoletni mogą przyjmować pod nadzorem rodziców, opiekunów lub medyków. W przypadku wydania preparatu w szkole rodzic lub opiekun musi wyrazić na to zgodę. Nie jest to jeszcze jednak odpowiedni moment na zbieranie przez szkoły zgód od rodziców na podanie uczniom jodku potasu - wyjaśnił. 

Jodku potasu nie powinny przyjmować m.in. osoby uczulone na jego składniki, mające nadczynność tarczycy czy zaburzenia naczyń krwionośnych. Nie zaleca się też przyjmowania jodku potasu przez osoby po 60. roku życia. 

- Osoby po 60. roku życia, jeżeli będą chciały przyjąć jodek potasu, powinny wcześniej skonsultować to z lekarzem rodzinnym. Podobnie wszystkie osoby mające wątpliwości. W sytuacjach szczególnych przyjęcie preparatu może być ze szkodą, a nie z pożytkiem - apeluje wojewoda. 

Przy wydawaniu jodku potasu nie będzie rejonizacji - będzie można go otrzymać na terenie całego kraju. Otrzymają go także m.in. cudzoziemcy i uchodźcy.